Wojsko syryjskie przejęło 15 czerwca kontrolę nad zamieszkałym w większości przez Ormian miastem Kesab w północno-wschodniej Syrii, zajętym w marcu przez antyrządowych rebeliantów. Przed opuszczeniem miasta dopuścili się oni profanacji świątyń- poinformował patriarcha Nerses Bedros XIX Tarmouni.
W kościele św. Michała uszkodzono ikony, wyrwano krzyże, zniszczono księgi, a pomieszczenia zdewastowano tylko w tym celu, aby nie nadawały się do użytku, gdyż nie było w nich cennych rzeczy do zrabowania. Podobny los spotkał ormiańską szkołę.
Wesprzyj nas już teraz!
Agencja Fides podała, że rebelianci-islamiści powyrywali krzyże także w ormiańskiej świątyni protestanckiej pw. Trójcy Świętej oraz zdewastowali ośrodek kultury ormiańskiej Misakyan.
W odbiciu miasta – według zwierzchnika Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego – uczestniczyły także grupy samoobrony syryjskich Ormian i szyicka milicja Hezbollahu. Wyraził nadzieję, że mieszkańcy miasta, którzy uciekli z niego po zajęciu przez islamistów, będę mogli tam wrócić i odbudować swe domy. Zapowiedział już, że 1 września znów zacznie działać szkoła. Dodał jednocześnie, że co najmniej 30 proc. mieszkańców nie wróci do Kesabu, gdyż znalazło bezpieczniejsze miejsca pobytu w okolicach Latakii lub w Libanie.
Ormianie z Kesab to w większości rolnicy. Okolica ta nie była areną walk w trwającej od 2011 r. wojnie domowej w Syrii, aż do marca br., gdy do akcji wkroczyły islamistyczne milicje, w tym dżihadystycznego Frontu Obrony Ludności Lewantu (Dżabhat an-Nusra). Nadeszły one z gór znajdujących się na granicy z Turcją.
Źródło: KAI
luk