Kolejne, ważne dla syryjskich chrześcijan miasto stało się areną walki. Mowa o Sednaya położonym na północ od Damaszku. Znajduje się tam wiele zabytkowych kościołów i klasztorów. Jest to też popularny cel pielgrzymek.
Jak poinformował greckokatolicki patriarcha Grzegorz III Laham, w piątek w mieście wybuchły starcia. Patriarcha nie jest w stanie powiedzieć, kim są strony sporu. Coraz częściej dochodzi bowiem do utarczek nie tylko między rebeliantami i wojskiem Asada, ale także między różnymi nurtami rebeliantów.
Wesprzyj nas już teraz!
Nasilają się także ataki na kościoły w Syrii. W piątek na przykład zbombardowano dwie świątynie w Yabroud i Hassakè. Patriarsze Grzegorzowi trudno jest uwierzyć, że ataków mogli dokonywać rodzimi Syryjczycy. – Czegoś takiego jeszcze nie było historii naszego kraju – podkreślił hierarcha. Przypuszcza on, że profanacji dokonują bojówki przybyłe z zagranicy.
Inne świadectwo wystawiają natomiast chrześcijanie z miasta Maaloula, które na początku miesiąca było areną ostrych starć. Przyznają oni ze smutkiem, że wojna naruszyła zgodne współistnienie chrześcijan i muzułmanów. Ci ostatni okazali się mało odporni na propagandę islamskich bandytow i ostatecznie przyłączyli się do ataków na chrześcijańskich sąsiadów.
Źródło: KAI
ged