Od czwartkowego wieczoru, z jedną, kilkugodzinną przerwą, obradują nad budżetem w Brukseli przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej. Osiągnięto już wstępne porozumienie co do limitów wydatków w latach 2014-2020.
Lutowy szczyt Unii Europejskiej, przeciwieństwie do tego z listopada ub. roku, ma podobno zakończyć się porozumieniem przedstawicieli państw członkowskich w sprawie budżetu na lata 2014-2020.
Wesprzyj nas już teraz!
Główny spór toczy się o to, jak wysokie będą cięcia. Prowadzący negocjacje z poszczególnymi państwami szef Rady Europejskiej Herman van Rompuy zaproponował zmniejszenie budżetu o 12 mld euro w porównaniu z propozycją z roku ubiegłego. Obecnie proponuje w tzw. zobowiązaniach 960 mld euro, a w płatnościach ok. 908 mld euro.
Za cięciami w budżecie opowiada się Wielka Brytania i Niemcy. Przeciwko są Hiszpanie i Włosi. Francuzom z kolei zależy na tym, by w wypadku cięć nie ucierpiały dotacje na politykę rolną.
Polacy na nowych propozycjach van Rompuya tracą niewiele. W listopadzie okazało się, że szanse na obiecane przez premiera Donalda Tuska 300 mld zł z polityki spójności dla Polski, są niewielkie. Już wówczas szef rządu usłyszał, że może się starać o 72, 4 mld euro, a nie – jak zamierzał – o 80 mld.
Rompuy obiecał nam także ok. 30 mld euro na politykę rolną. Zaproponowane przez szefa Rady Europejskiej cięcia nieznacznie dotkną Polski. Stracimy najprawdopodobniej kilka milionów euro.
Uczestnicy szczytu obradują od czwartkowego wieczoru. Po północy zakończyła się pierwsza runda negocjacji. Ogłoszono wówczas kilkugodzinną przerwę, podczas której toczyły się rozmowy kuluarowe. Ok. godziny 7 wznowiono obrady.
Na szczycie UE w Brukseli osiągnięto wstępne porozumienie, co do limitu wydatków budżetowych na lata 2014-2020 i w sprawie dochodowej części budżetu (rabaty) – poinformował w piątek wysokiej rangi unijny urzędnik. Jego zdaniem ostateczne porozumienie raczej zostanie osiągnięte.
Źródło: TVP.info
ged