Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki wyjaśniał posłom, że prezydent zawetował tzw. ustawę łańcuchową m.in. ze względu na jej stygmatyzujący charakter wobec polskiej wsi.
W Sejmie trwa debata nad zawetowaną przez prezydenta Karola Nawrockiego tzw. ustawą łańcuchową. Podczas wystąpienia wygłoszonego w sejmowej komisji Zbigniew Bogucki podkreślił, że prezydent „jest za tym, żeby spuścić psy z łańcuchów” i złożył do Sejmu w tym zakresie stosowny projekt ustawy.
Szef kancelarii prezydenta zaznaczył, że zawetowana ustawa była aktem wadliwie skonstruowanym pod względem merytorycznym oraz prawno-legislacyjnym, ponieważ zawężała zakaz trzymania na uwięzi wyłącznie do psów, nie odnosząc się do innych zwierząt domowych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ponadto pozostałe rozwiązania zawarte w tym akcie należy uznać za ponadwymiarowe i kazuistyczne – zaznaczył, wyjaśniając, że chodzi o regulacje w sprawie horrendalnej wielkości kojców.
Polityk dodał, że poważne wątpliwości budzi, czy ustawodawca jest w stanie doprowadzić do osiągnięcia zamierzonych w zawetowanej ustawie celów i czy skutki wprowadzonej regulacji są proporcjonalne do obowiązków nakładanych przez nią na obywateli.
Bogucki wskazał, że ustawa dotyczyła co do zasady polskiej wsi i rolników.
– Ta ustawa niestety stygmatyzuje w dużej mierze polską wieś i na to nie ma zgody pana prezydenta – konkludował.
(PAP)/oprac. FA