Nie ma potrzeby wybierania dziś szefa Rady Europejskiej i będziemy robili wszystko, aby do tego głosowania nie doszło powiedział w „Jeden na jeden” szef MSZ Witold Waszczykowski. Na rozpoczynającym się we czwartek szczycie ma zapaść decyzja, kto zostanie szefem Rady Europejskiej.
– W sobotę zgłosiliśmy notą dyplomatyczną naszego kandydata, doktora Jacka Saryusz-Wolskiego, na szefa Rady Europejskiej. Podtrzymujemy to stanowisko, podtrzymujemy tę kandydaturę – mówił Witold Waszczykowski. – Jedynym kandydatem do tego stanowiska jest Jacek Saryusz-Wolski – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef polskiego MSZ poinformował o przekazaniu stronie niemieckiej sygnału, że nie ma potrzeby dzisiaj wybierać przewodniczącego Rady.
– Jeśli są zastrzeżenia, jeśli są różni kandydaci, bo być może ktoś jednak Donalda Tuska zgłosi, to odłóżmy sprawę. Jego kadencja kończy się z końcem maja, jest więc dwa i pół miesiąca czasu na to, żeby się zastanowić, dopracować procedurę – stwierdził.
Jak podkreślił „będziemy informować naszych partnerów, że cały szczyt jest zagrożony, jeśli będą forsować na siłę głosowanie dzisiaj”. Zdaniem Waszczykowskiego szczyt może być zagrożony, jeśli głosowanie w czwartek będzie „forsowane na siłę”. – Jeśli wybór zostanie dokonany na siłę, możemy zerwać szczyt. Polska teoretycznie może nie podpisać ustaleń szczytu. Decyzję zostawiamy pani premier – dodał.
Źródło: TVN24
luk