Jan Tomasz Gross nie ustaje w szkalowaniu Polski i Polaków. Pochodzący z Polski amerykański historyk i socjolog żydowskiego pochodzenia prowadzi w Europie serię konferencji ukazujących m. in. problem „odwiecznego” polskiego antysemityzmu oraz naszej odpowiedzialności za tragiczny los żydów.
Tematem przewodnim wystąpienia Jana Tomasza Grossa w paryskiej École des Sciences Humaines et des Sciences było „Państwo Przeciw Naukom Społecznym”.
Wesprzyj nas już teraz!
W przedmowie do wykładu Grossa, marksistowski historyk polskiego pochodzenia, Jean-Charles Szurek, mówił o obecnej sytuacji w Polsce, w której jak podkreślił łamane są zasady demokracji, szczerzy się autorytaryzm oraz lekceważy wolności obywatelskie.
Po tak przygotowanym „gruncie”, głos zabrał Jan Tomasz Gross. Przypomniał on m. in. treść przemówienia Hanny Gronkiewicz-Waltz, które prezydent Warszawy wygłosiła w rocznicę wybuchu powstania w getcie, sugerując, że Polacy byli podczas wojny bardziej antysemiccy od Niemców. Wymowa wystąpienia była oczywista – polska odpowiedzialności za Holokaust jest „faktem”.
Swoje wystąpienie Gross „uwiarygodniał” zdjęciami. Co warte bywają fotografie prezentowane przez tego pochodzącego z Polski amerykańskiego historyka można się przekonać czytając krytyczne analizy jego „wiekopomnych” prac.
Słowom Grosa przysłuchiwała się dr Elżbieta Janicka z PAN. Naukowiec w trakcie swego wystąpienie ubolewała nad obecnymi, antydemokratycznymi i rasistowskimi rządami w Polsce.
Hucpą, którą było całe opisywane wydarzenie oburzeni są przedstawiciele Polonii. –To było coś niesamowitego, ja w moim wieku nie mogłam tego słuchać. Tym bardziej, że pamiętam transporty Żydów, którym nie mogliśmy pomoc, chociaż były rodziny ratujące ich, za co groziła kara śmierci. Oni tu we Francji zapominają, że to ich policja współpracując z Niemcami deportowała Żydów do Oświęcimia, ale to nas oskarżają o antysemityzm – mówiła Danuta Nowakowska, była przewodnicząca Komitetu Solidarności w Paryżu.
– To było oburzające, jednak większość zebranych osób pochodzenia żydowskiego akceptowała i popierała te oszczerstwa, tym bardziej , że dotyczyły one obecnego rządu – powiedziała Mirka Woroniecka. Wskazała, że spotkanie było areną walki z obecnym rządem.
Obecni na sali dawali wyraz swej dezaprobaty dla słów Grossa. Dominowało jedno słowo: „Kłamstwo”!
FLC