28 lutego 2016

Tak protestuje „elyta”. Krzywonos i Wałęsowa na wojennej ścieżce

(Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

Takiego popisu braku kultury i zwykłego chamstwa dawno nasz kraj nie oglądał. Na ulicę wyszli obrońcy demokracji i Lecha Wałęsy spod znaku KOD. Wypowiedzi światłych do bólu przedstawicieli i sympatyków tego niebywale spontanicznego ruchu na długo pozostaną w pamięci.

Wśród zabierających głos podczas niedzielnej manifestacji w obronie Lecha Wałęsy znalała się m.in żona byłego prezydenta, Danuta. Można odnieść wrażenie, iż postanowiła ona maksymalnie rozszerzyć pole rażenia swej wypowiedzi. Oprócz zwyczajowego atakowania Jarosława Kaczyńskiego, ze sceny popłynął potok oskarżeń pod adresem Kościoła i ojca Tadeusza Rydzyka. Subtelność ataku przywodziła na myśl radziecką katiuszę. Danuta Wałęsa zadeklarowała wprost „przyszłam tutaj, żeby zamanifestować swój sprzeciw względem tego rządu i  tego małego człowieczka, który stoi za  tymi, których tam wybrał i nawet się nie wychyli, bo się boi”.

Wesprzyj nas już teraz!

Nie omieszkała nazwać Kaczyńskiego „małym człowieczkiem, który zamknął się w stanie wojennym w czterech ścianach z kotem“.

 

Jej zdaniem „My nie możemy dzisiaj liczyć na Kościół. Choć to przykre i smutne. Choć biskup Głódź mówi, żeby Wałęsa przeprosił. A za co on ma przepraszać? Żeby Wałęsa nie rozmawiał z komunistami, to by  nic nie osiągnął. Bogu dzięki, że   on rozmawiał z komunistami. Ale ja mogę gwarantować, że on nikogo nie skrzywdził, nikogo nie zdradził i  nie brał żadnych pieniędzy. Prawdą jest też, że  Kościół by mógł dużo powiedzieć. Księża czy biskupi, którzy byli w tamtym czasie. Ale Kościół wywalczył swoje. Wałęsa wywalczył Msze Św. w radio i   telewizja i  wiele rzeczy Kościół ma. Teraz ma pieniądze. I  Kościół, mój Boże, powinien być z narodem. Zakonnik powinien żyć w ubóstwie. A ten zakonnik w Toruniu to nie jest zakonnik, to jest biznesmen”.

Trudno nie odnieść wrażenia, iż żona Lecha Wałęsy w zaskakiwaniu poziomem oderwania od rzeczywistości osiągnęła poziom wdowy po generale Kiszczaku, co nie było z pewnością łatwe…

W obrażaniu prezesa PiS nowe terytoria postanowiła także zagospodarować przemawiająca na tym samym wiecu – namaszczona na legendę – Henryka Krzywonos. Jak wykrzyczała „my po prostu potrzebujemy bata na Wałęsę, żeby kurdupel mógł zrobić swoje sprawy. Nie pozwólmy mu na to. Naprawdę nie pozwólmy”.

Warto dodać, że określenie „kurdupel” wielce przypadło do gustu słuchającym Krzywonos. Okrzykom „precz z kurduplem” nie było końca. Ot, takie elitarne igraszki…

 

Widać wyraźnie, że w opinii Krzywonos grubiańskie aluzje do cech osobistych i niezależnych od ich posiadacza takich jak np. wzrost należą do szerokiego wachlarza zachowań uchodzących za właściwe. Powstaje pytanie: na jakich salonach ona się tak wyrobiła?

Można przypuszczać, że lwia część zadekretowanych przez salon „arbitrów elegancji” promuje takie właśnie chamskie zachowania, o ile uderzają we wrogów. Z ich usług korzystała chyba nie tylko Krzywonos, ale być może i przecierający szlaki odrzucania przyzwoitości w debacie publicznej Stefan Niesiołowski.

Ci wszyscy miłośnicy dialogu i ustyskujący na „obniżenie poziomu dyskursu” nie widzą nic niestosownego w brutalnym dokopywaniu przeciwnikowi przez Krzywonos. Co powiedzieliby w sytuacji, gdyby to polityk PiS ośmielił się publicznie drwić np. z przywar fizycznych pani Krzywonos? Jakież straszne larum rozniosło by się od ulicy Czerskiej, aż po Wiertniczą!

 

A podobno chodziło o demokrację, solidarność z Lechem i takie tam… No cóż rzeczywistość jednak skrzeczy i ujada.

 

 

Łukasz Karpiel



PS. Do poniedziałkowej „Wyborczej” dołączono utrzymaną w stylistyce przemówień Danuty Wałęsowej i Henryki Krzywonos naklejkę z „przezabawną” karykaturą autortstwa Jacka Federowicza z podpisem „Uważaj. Mały brat patrzy”. Moda na „żarty” à la KOD trwa.


Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij