W jednym z najnowszych wystąpień wyborczych Donald Trump przedstawił swój plan na „zdemontowanie deep state” i zniszczenie sieci korupcyjnych powiązań w Waszyngtonie. Obnażenie tajnych dziś dokumentów i reforma biurokracji mają posłużyć rozprawieniu się z tzw. głębokim państwem.
Pierwszy punktem jest natychmiastowe przywrócenie dekretu z 2020 roku, dającego prezydentowi uprawnienia do usuwania „szumowin urzędniczych” ze stanowisk, z którego to uprawnienia Trump zamierza korzystać „bardzo agresywnie”.
Następnie kandydat na prezydenta zamierza oczyścić administrację, wywiad i służby. – Departamenty i agencje, które zostały uzbrojone przeciwko obywatelom będą całkowicie przeorane, tak że urzędnicy bez twarzy nie będą mogli nigdy więcej brać na celownik i represjonować konserwatystów, chrześcijan czy też po prostu politycznych przeciwników lewicy, co robią obecnie na skalę, o której nikt nie uwierzyłby, że jest w ogóle możliwa – mówi.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei dla „zdemaskowania mistyfikacji i nadużyć władzy, które rozrywają nasz kraj na strzępy” Donald Trump zapowiedział utworzenie Komisji Prawdy i Pojednania, której zadaniem będzie odtajnienie i upublicznienie wszystkich dokumentów, które świadczą o „szpiegowaniu, cenzurze i korupcji deep state”. – A jest ich mnóstwo – zapewnił były prezydent.
Kolejnym punktem jest rozprawienie się z „autorami rządowych przeciwków będącymi w zmowie z fake mediami, aby celowo wprowadzać fałszywe narracje dla obalenia naszego rządu i naszej demokracji”, a jeżeli będzie to możliwe, to postawione zostaną zarzuty kryminalne.
Trump zamierza także nadać pełną niezależność inspektorom generalnym, którzy na poziomie federalnym i stanowym nadzorują działalność publicznych instytucji, pilnując, aby nie przekraczały swoich konstytucyjnych prerogatyw przeciwko obywatelom. Ich biura mają być oddzielone od agencji, które nadzorują, tak by „nie stawali się protektorami deep state”.
Wreszcie, kandydat na prezydenta obiecuje, iż zwróci się do Kongresu, by stworzył niezależny system audytów dla stałego monitorowania wywiadu wewnętrznego, aby „upewnić się, że nie szpieguje on obywateli i nie prowadzi kampanii dezinformacyjnych przeciwko narodowi amerykańskiemu”, co dotyczy również szpiegowania kampanii wyborczych, jak miało to miejsce w jego własnym przypadku.
Donald Trump zamierza również kontynuować przenoszenie części biurokracji federalnej „z waszyngtońskiego bagna” do innych lokalizacji, tak jak zrobił to przenosząc Biuro Zarządu Terytorialnego do stanu Kolorado. Celem jest wyprowadzenie ze stolicy stu tysięcy urzędników i umieszczenie ich w miejscach, gdzie ton nadają „patrioci, którzy kochają Amerykę”.
Jeszcze innym punktem ma być zakazanie rządowym biurokratom przyjmowania posad i pieniędzy od podmiotów, które mają nadzorować. – Coś takiego nie może mieć miejsca, a dzieje się to bez przerwy, jak choćby w przypadku Big Pharmy – podkreślił.
Na koniec prezydent Trump zapowiedział wprowadzenie limitu członków Kongresu, aby ograniczyć rozrost władzy centralnej.
– W taki sposób rozbiję deep state i przywrócę rząd, który jest kontrolowany przez naród i działa dla narodu. Dziękuję bardzo – zakończył Donald Trump.
I WILL OBLITERATE THE DEEP STATE!!! pic.twitter.com/Rjk2d8nMst
— il Donaldo Trumpo (@PapiTrumpo) September 6, 2023
Źródło: x.com
FO
Trump postawiony w stan oskarżenia w związku z przetrzymywaniem tajnych dokumentów
Totalitarny sanitaryzm przegrywa z koronawirusem. W Australii najwięcej zgonów od początku pandemii