Zawieruchy śnieżne, burze i znaczne obniżenie temperatury w Teksasie dały się we znaki kilku milionom mieszkańców, którzy pozbawieni zostali dostaw ciepła. Zawiodły elektrownie wiatrowe i słoneczne, ale także gazowe w stanie, który „śpi” na ropie i gazie.
Sieci energetyczne, które często były testowane podczas letnich fal upałów, teraz odczuwają obciążenia i zawodzą w niskich temperaturach. W Dallas i innych miastach nastąpiły przerwy w dostawie prądu. We wtorek wieczorem bez ciepła i światła było ponad 3 miliony gospodarstw domowych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zbyt wielu Teksańczyków jest pozbawionych prądu i ciepła w swoich domach, ponieważ nasz stan zmaga się z mrozem i surową zimą – mówił we wtorek gubernator Teksasu Greg Abbott (R). – To jest niedopuszczalne – stwierdził, dodając, że urzędnicy „dokonują przeglądu przygotowań i decyzji” Electric Reliability Council of Texas (ERCOT), która zarządza teksańską siecią elektryczną, „abyśmy mogli uzyskać pełny obraz tego, co spowodowało ten problem i znaleźć długoterminowe rozwiązania”.
Stan zaskoczyły historycznie niskie temperatury, które pobudziły rekordowe zapotrzebowanie na energię. W tym samym czasie stanowe elektrownie jądrowe, węglowe, gazowe i wiatrowe ujawniły słabości zarówno odnawialnych, jak i tradycyjnych źródeł energii.
Turbiny wiatrowe w Teksasie nie wyposażono w tzw. pakiety zimowe, a urządzenia z innych źródeł nie były dobrze izolowane i borykały się z problemami z poborem wody w niskich temperaturach.
Spadła nie tylko produkcja energii wiatrowej, ale także tej z konwencjonalnych źródeł. Zabrakło co najmniej 30 gigawatów prądu.
Politycy obwiniają za ten stan rzeczy wzajemną zależność między systemami elektrycznymi i gazowymi.
Niskie temperatury i „historyczny” atak zimy przynagla niektórych Demokratów do apeli o duży pakiet infrastrukturalny. „Częścią lepszego budowania jest zwiększenie odporności naszej infrastruktury na ekstremalne warunki pogodowe, takie jak burze lodowe. Kto jest gotowy do współpracy i urzeczywistnienia tego?” senator Tom Carper (D-Del.), przewodniczący senackiej komisji ds. środowiska i robót publicznych pytał na Twitterze.
Eksperci wzywają do modernizacji systemów energetycznych, przewidując „wzrost ekstremalnych zjawisk pogodowych, wywołanych zmianami klimatycznymi”, bojąc się użyć określenia, że raczej nas czeka ochłodzenie, a nie ocieplenie klimatu.
Teksas ma własną sieć elektroenergetyczną. Ostatnio energia na rynku hurtowym podskoczyła ze średnio 30 dol. za megawatogodzinę do około 9 tys. dol. To nie jest cena dla konsumentów, z których wielu ma podpisane umowy ze stałą ceną. To jednak wielki problem dla zakładów użyteczności publicznej, które muszą wydać 9 dolarów za kilowatogodzinę na zasilanie domu, w którym klienci płacą jedynie 10 centów za tę samą jednostkę poboru prądu. Eksperci spodziewają się fali bankructw detalistów.
Republikanka Lauren Boebert komentowała, że „Potrzeba szczególnego rodzaju głupoty”, aby pozbawić Teksasu bogatego w ropę i gaz energii, wystawiając obywateli na łaskę ujemnych temperatur.
Kongresmenka sugerował, że winnymi przerw w dostawach ciepła są zamarznięte farmy wiatrowe w Zachodnim Teksasie. Krytykowała „głupią” politykę zwrotu w kierunku tzw. zielonej energii, która „okazała się niebezpieczną, a także niewiarygodną”.
Jednocześnie wezwała sympatyków do obejrzenia klipu wideo opublikowanego przez gospodarza Fox News, Tuckera Carlsona, „ujawniającego oszustwa związane z zieloną energią i to, jak zła polityka szkodzi ludziom”.
„Jeśli jest jedna rzecz, o której myślisz, że Teksas byłby w stanie zrobić, to utrzymać włączone światła” – stwierdził Carlson podczas poniedziałkowego programu. „Większość energii elektrycznej pochodzi z gazu ziemnego, a Teksas produkuje jej więcej niż w jakimkolwiek innym miejscu na kontynencie. W całym Teksasie istnieją ogromne złoża gazu ziemnego. Teksas jest słynnym stanem naftowo-gazowym. Brak energii w Teksasie jest jak śmierć z głodu w sklepie spożywczym: można to zrobić tylko celowo – i Teksas tak zrobił. Zamiast korzystać z ogromnych zasobów naturalnych swojego stanu, politycy wybrali modną drogą i lekkomyślnie zaczęli polegać na tzw. alternatywnej energii, czyli wiatrakach. Więc wszystko działało świetnie – aż do dnia, gdy na dworze zrobiło się zimno: wiatraki zawiodły jak głupie modne dodatki, którymi są, a ludzie w Teksasie ucierpieli” – komentował Carlson.
Ostrzegł, że wszyscy Amerykanie powinni martwić się tym, co wydarzyło się w Teksasie, ponieważ prezydent Joe Biden obiecuje narazić resztę kraju na niebezpieczeństwo niszczenia sieci energetycznych.
Źródło: thehill.com, cnsnews.com
AS
