Niedawno „The New York Times” napisał, że po „homomałżeństwach” kolejnym frontem walki rewolucyjnej będzie legalizacja wielożeństwa. Ostatnio, inny bardzo popularny magazyn „The Time” przedstawił poglądy feministek postulujących realizację poliandrii, czyli wielomęstwa. Ich zdaniem jest ono niezwykle „opłacalne” dla kobiet i pozwala wyzwolić się ze spirali ubóstwa.
Amerykańscy konserwatyści wielokrotnie podkreślali, że lekarstwem na szerzące się ubóstwu wśród samotnych matek wychowujących dzieci jest pozostawanie w stabilnym związku małżeńskim.
Wesprzyj nas już teraz!
Około jednej trzeciej samotnych matek i 28 mln dzieci w USA zagrożone są ubóstwem. Osoby te nie mają szans na dobre wykształcenie i przyzwoicie płatną pracę. By wydostać ich z wielopokoleniowej biedy coraz częściej lewicowe działaczki postulują wprowadzenie poliandrii.
Po raz pierwszy z tą ideą wystąpiła w 2001 r. Barbara Ehrenreich, autorka publikacji „Nickel and Dimed: On (Not) Getting By in America”. Ehrenreich podczas konferencji poświęconej kwestii ubóstwa kobiet stwierdziła, że lepiej będzie jeśli kobiety zagrożone ubóstwem wezmą sobie kilku mężów.
– Mówi się kobietom: jeśli chcesz się wydostać z biedy ożeń się. A ja mam pytanie: ilu mężczyzn ma ona poślubić? No bo jak weźmie takiego, który zarabia 10 dol. na godzinę, to nic z niego nie będzie miała. Czy nie powinna poślubić trzech, a może nawet czterech facetów? – pytała sarkastycznie.
Publiczność naturalnie wybuchła śmiechem, ale dziennikarka „The Time’a”, Judith Warner stwierdziła, że tak naprawdę słowa Ehrenreich powinno się brać na serio.
„Musimy zmierzyć się z rzeczywistością – pisze Warner. Jeśli jeden mężczyzna o niskich płacach nie jest dobrą partią dla kobiety, to dlaczego nie podwoić lub potroić albo czterokrotnie zwiększyć liczbę mężów. Czyż nie wzrosną wtedy dochody gospodarstw domowych i jednocześnie promować się będzie wartości prorodzinne?” – pyta.
Warner przyznaje, że trudno sobie wyobrazić wielomęstwo w praktyce. Antropologowie są prawie jednomyślni, że jest to niemalże niemożliwa do realizacji „aberracja”. Podaje jednak przykład najnowszych badań, które wskazują na istnienie na świecie 75. wspólnot praktykujących poliandrię.
Warner przedstawia wielomęstwo jako „skuteczny sposób radzenia sobie w trudnych czasach z ograniczonymi zasobami”. Proponuje, by w związku z planowanym zniesieniem zakazu poligamii w stanie Utah, być przygotowanym na przyjęcie projektu ustawy dopuszczającej wielomęstwo w przypadku kobiet ubogich, dysponujących niskimi dochodami.
Źródło: The Time, AS.