Zgodnie z obietnicami wyborczymi, składanymi przez Prawo i Sprawiedliwość, podatek VAT miał zostać obniżony o 1 proc. i powrócić do poziomu 22 proc. Wiele jednak wskazuje, że były to czcze obietnice.
Najwyższy czas, by na dobre przyzwyczaić się do wyższego podatku VAT. Bowiem mimo szumnie zapowiadanego przez polityków Prawa i Sprawiedliwości obniżenia tego podatku, nadal będzie on wynosił 23 proc. czyli pozostanie na poziomie, na jaki podniósł go rząd PO-PSL.
Wesprzyj nas już teraz!
Skąd taka właśnie decyzja rządzącej partii? Jest to związane z propozycją uszczelnienia ściągalność podatku VAT, przedstawioną przez ministerstwo finansów. Resort Pawła Szałamachy za jeden z głównych celów postawił sobie m.in. walkę z tzw. mechanizmem odwróconego obciążenia VAT. Polega on na tym, że to nabywca ma obowiązek odliczenia VAT-u od transakcji, nie zaś sprzedający. Prowadzi to do nadużyć, z które ministerstwo finansów chce wyeliminować.
W załączniku do projektu odpowiedniej ustawy, resort ministra Szałamachy zarekomendował, by utrzymać podniesiony przez rząd Donalda Tuska podatek VAT do 2018 roku. Powód? „(…) proponowane rozwiązania uszczelniające przyniosą rezultaty dopiero w następnych latach”. Wiele więc wskazuje na to, że – wbrew wyborczym zapowiedziom – wyższy VAT pozostanie z nami na dłużej.
Źródło: rmf24.pl
ged