7 czerwca 2025

Peter Kwasniewski o Wigilii Zesłania Ducha Świętego. Czyli po co obchodzić Wigilię Paschalną jeszcze raz?

(źródło: youtube.com)

– Jeśli Okres Wielkanocny ma być jednym wielkim świętem (…), to jeszcze bardziej uzasadnione staje się zakończenie tego czasu radości ze Zmartwychwstania Chrystusa echem wielkiej Wigilii Paschalnej – niczym otwarcie i zamknięcie wielkich drzwi – zanim otworzy się przed nami kolejny „rozdział” historii zbawienia – mówi dr Peter Kwasniewski. Amerykański filozof i pisarz wyjaśnia, dlaczego Kościół aż do 1955 r. – czyli przez ponad 1000 lat – obchodził Wigilię Zesłania Ducha Świętego w tak uroczysty i rozbudowany sposób.

Wraz z reformami liturgicznymi roku 1955 papież Pius XII zniósł obrzędy Wigilii Zesłania Ducha Świętego, pozostawiając samą Mszę św. z tego dnia. Wcześniej jednak liturgia była o wiele dłuższa. Zawierała połowę (6 z 12) czytań z Wigilii Paschalnej, obrzęd poświęcenia wody chrzcielnej, Litanię do Wszystkich Świętych, a przede wszystkim – Sakrament Chrztu udzielany katechumenom. Było to swego rodzaju powtórzenie Wigilii Paschalnej w nieco skróconej formie, co dr Peter Kwasniewski trafnie nazwał „miniaturą Wigilii Paschalnej”.

– Jeśli Okres Wielkanocny ma być jednym wielkim świętem (…), to jeszcze bardziej uzasadnione staje się zakończenie tego czasu radości ze Zmartwychwstania Chrystusa echem wielkiej Wigilii Paschalnej – niczym otwarcie i zamknięcie wielkich drzwi – zanim otworzy się przed nami kolejny „rozdział” historii zbawienia – mówi dr Kwasniewski. – Tak jak Wigilia Paschalna łączy ciemność Wielkiej Soboty z pełnym światłem Niedzieli Wielkanocnej, tak Wigilia Zesłania Ducha Świętego sprzed 1955 roku głęboko jednoczy tajemnicę Wielkiej Nocy z wylaniem Ducha Świętego – dodaje.

Wesprzyj nas już teraz!

W słynnym „Roku Liturgicznym” francuski liturgista Dom Guéranger OSB pisze:

– Dawniej Wigilia ta była sprawowana w sposób podobny do Wigilii Paschalnej. Wierni udawali się do kościoła wieczorem, aby uczestniczyć w uroczystym udzielaniu chrztu. (…) Zamiast dwunastu Proroctw, które czytano w Noc Wielkanocną, gdy kapłani odprawiali nad katechumenami obrzędy przygotowujące do chrztu, odczytywano tylko sześć; przynajmniej taki był zwyczaj, co sugeruje, że liczba chrzczonych w Zesłanie Ducha Świętego była mniejsza niż w Wielkanoc. Paschał był ponownie wnoszony tej nocy łaski, aby wzbudzić w nowo ochrzczonych szacunek i miłość do Syna Bożego, który stał się człowiekiem, aby być Światłością świata. Obrzędy już wcześniej opisane i wyjaśnione przy okazji Wielkiej Soboty były powtarzane, a Ofiara Mszy Świętej, w której uczestniczyli neofici, rozpoczynała się jeszcze przed świtem.

Z czasem jednak – gdy chrześcijaństwo stawało się coraz powszechniejsze – liczba katechumenów spadała, bowiem Chrzest był udzielany zaraz po narodzinach. W konsekwencji niejednokrotnie nie było katechumenów przyjmujących Chrzest w Noc Pięćdziesiątnicy, lecz mimo to liturgia ta nie straciła swojej tradycyjnej treści.

Dr Peter Kwasniewski wyjaśnia, że udzielanie Sakramentu Chrztu właśnie w Wigilię Zesłania Ducha Świętego ma podłoże teologiczne. Istnieje bowiem związek między Chrztem, Duchem Świętym i Zmartwychwstaniem Chrystusa, wskazany już przez św. Jana Apostoła w słowach: Trzej bowiem dają świadectwo: Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą (1 J 5,7-8).

– Te tajemnice są nierozdzielne – do tego stopnia, że celebrować chrzest to zjednoczyć człowieka ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa; to obmyć z grzechów i napełnić jego duszę łaską oraz miłością Boga, czyniąc ją mieszkaniem Ducha Świętego. Mówiąc prościej: chrzcić to wzywać Ducha Świętego, a celebrować Jego zstąpienie to albo udzielać chrztu, albo z wdzięcznością wspominać swój własny chrzest wcielający w Chrystusa i dążyć do jego pogłębienia – zwraca uwagę amerykański pisarz i filozof.

Zaś św. Paweł w Liście do Rzymian pisze: Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie (Rz 6, 3-5).

Związek między tymi trzema tajemnicami – Chrztu, Zmartwychwstania i Ducha Świętego – nadaje szczególny sens udzielaniu Sakramentu Chrztu właśnie w Noc Pięćdziesiątnicy. Dr Kwasniewski zauważa, że w języku angielskim tradycyjna nazwa tego dnia to Whitsunday, czyli dosłownie „Niedziela biała” albo „Niedziela białych szat” – w nawiązaniu do koloru szat noszonych przez katechumenów.

Pomiędzy obydwiema wigiliami – czyli Wielkanocnej i Zesłania Ducha Świętego – są jednak drobne różnice, a raczej ta druga jest „skróconą” wersją Wigilii Paschalnej. Wtedy nie błogosławi się już ognia ani nie śpiewa Exultetu – bo nie trzeba już ogłaszać Zmartwychwstania Chrystusa. Wciąż jednak błogosławi się wodę chrzcielną i zanurza się w niej Paschał poświęcony w Noc Wielkanocną. Te same czytania są wygłaszane ponownie, choć jest iż już tylko 6, a nie 12. Zachowane są wszystkie śpiewy pomiędzy nimi (czyli Traktusy) oraz Litania do Wszystkich Świętych, a wszystko kulminuje się – tak samo jak w Noc Wielkanocną – w uroczystym Gloria odśpiewanym na początku Mszy, podczas którego po raz pierwszy brzmią organy.

Widać zatem głęboką mądrość starszych pokoleń i liturgistów, którzy w taki sposób ozdobili Paschalne Misterium. Kościół bowiem rozpoczyna okres Wielkanocny od „wielkiej” Wigilii Paschalnej, po czym następuje 50 dni radości wielkanocnej, zwieńczonej Oktawą Zesłania Ducha Świętego – również poprzedzaną przez Wigilię, choć tym razem już nieco uproszczoną. Szkoda, że reformy liturgiczne roku 1955 przetrwała sama Msza Wigilii Pięćdziesiątnicy, a wcześniejsze (ponad tysiącletnie!) obrzędy zostały usunięte. Jest to tym bardziej tragiczne, że drugie co do wielkości święto w roku liturgicznym straciło należny mu dzień przygotowania.

 

Źródło: onepeterfive.com

AF

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram