Walka o klimat to pierwszorzędna troska świata, o ile troszczyć mają się prości ludzie. Tak można podsumować zachowanie prominentnych uczestników szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow, którzy przylecieli na spotkanie prywatnymi odrzutowcami. Jak komentują media, niektórzy z najbardziej zaangażowanych w walkę o zieloną transformację celebrytów czy polityków mają prawie stukrotnie wyższy tzw. ślad węglowy niż przeciętny człowiek.
Na COP26 do Glasgow przyleciało około 400 prywatnych odrzutowców, podają brytyjskie media. Samolotów pojawiło się tak dużo, że niektóre po wysadzeniu pasażerów musiały lecieć na inne lotniska, bo w największym mieście Szkocji zabrakło dla nich miejsca.
Jak podał Daily Mail opierając się na standardowych liczbach dotyczących emisji CO2, na szczycie COP26 wyemitowanych zostanie 13 tys. ton tej substancji, a więc tyle ile przez rok emituje 1600 przeciętnych Brytyjczyków. Dziennik przytoczył kilka przykładów. I tak Jeff Bezos, prezes Amazona, przyleciał prywatnym odrzutowcem prosto z imprezy urodzinowej Billa Gatesa odbywającej się na jachcie u wybrzeży Turcji; książę Karol przybył z kolei maszyną tego samego typu ze szczytu G20 z Rzymu.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niektórzy działacze na rzecz ochrony środowiska będą podczas COP26 wzywać innych do ograniczenia podróży lotniczych i jedzenia mniejszych ilości mięsa, ale dotąd mało mówiono o miliarderach latających własnymi samolotami na trasach, które już są obsługiwane przez regularne loty” – zauważył krytycznie Daily Mail.
Jak dodały brytyjskie media, przykładowo książę Karol wraz z małżonką ma tzw. ślad węglowy około 100 razy większy niż przeciętny człowiek, emitując rocznie ponad 430 ton CO2.
Źródło: rmf24.pl
Pach