Informacje ministrów rządu PiS na temat działań jakie podejmowały służby podległe resortowi spraw wewnętrznych kierowanych przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza (PO), są porażające. Ujawniona skala inwigilacji, prowokacji resortowych służb nie może przejść bez echa. Ruch Narodowy chce, by były minister Bartłomiej Sienkiewicz stanął przed Trybunałem Stanu.
Jak zaznaczył poseł Robert Winnicki (niez.), przedstawiony w Sejmie wniosek o postawienie byłego ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych Bartłomieja Sienkiewicza (PO) przez Trybunałem Stanu, to nie tylko sprawdzenie prawdziwych intencji polityków PiS, którzy złożyli raport z ośmioletnich rządów koalicji PO-PSL, ale też naturalna konsekwencja ujawnionych nieprawidłowości.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jako Ruch Narodowy mówimy „sprawdzam” i proponujemy PiS, by umożliwiło swoim posłom podpisanie się pod wnioskiem o Trybunał Stanu dla Bartłomieja Sienkiewicza, największego „schwartz-charakteru” rządu Donalda Tuska – podkreślił Winnicki.
Jak przypomniał, wiele na temat wstydliwych działań resortu kierowanego przez Sienkiewicza wiele mówił zarówno minister Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych, jak i Mariusz Błaszczak, szef MSWiA.
– To co działo się za rządów PO: inwigilacja obywateli, rozbijanie patriotycznych manifestacji, prowokacje, inwigilacja dziennikarzy, podpalanie budki pod ambasadą rosyjską tylko po to, by zdyskredytować ugrupowania narodowe. To wszystko zasługuje na bardzo surowy osąd, również polityczny. Zasługuje na to, by wreszcie pociągnąć polityka do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu – mówił poseł. Jak wyjaśnił, to wszystko o czym mówili ministrowie rządu PiS w swoim sprawozdaniu, stanowi uzasadnienie takiego wniosku.
W ocenie Artura Zawiszy, przedstawione we środę wyniki audytu nakazują podejść do sprawy „na serio” i tam, gdzie „w sposób regularny, długotrwały łamane było prawo”, należy działać konsekwentnie. Ruch Narodowy oczekuje nie tylko na pisemną wersję raportu, ale też liczy, że politycy odpowiedzialni za naruszenia prawa czy też zaniedbania, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Zawisza podkreślił, że RN nie chciałby, aby obecny rząd „uprawiał wyłącznie grę z opinią publiczną”, czyli oskarżał z jednej strony z trybuny sejmowej choćby byłego premiera Donalda Tuska „o kierowanie całym tym bagażem zaniechań i przekroczeń prawa”, a jednocześnie tego samego polityka „popierał na kolejne lata urzędowania jako przewodniczącego Rady Europejskiej”.
– Tego rodzaju gra z opinią publiczną może być ciekawa dla partii rządzącej, ale nie jest to wystarczająco odpowiedzialne podejście z punktu polityki państwowej. Dlatego proponujemy PiS, by poważnie zajęło się Donaldem Tuskiem, a my zajmujemy się Bartłomiejem Sienkiewiczem i wzywamy posłów PiS do pospisywania wniosku o postawienie go przez TS – dodał.
Zdaniem Winnickiego, audyt bez pociągnięcia winnych do odpowiedzialności politycznej, jest niekompletny. Stąd RN zachęca partię rządzącą do postawienia kolejnych kroków i formułowania kolejnych wniosków, bo przedstawione wyniki audytu wskazują, że na sprawa nie kończy się ministrze Sienkiewiczu
MA