Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ocenił, że Stanisław Zalewski – były więzień niemieckiego obozu śmierci KL Auschwitz – nie może w polskich sądach walczyć o sprawiedliwość z powodu użycia w niemieckim medium zwrotu „polskie obozy”.
Zalewski wniósł do sądu w Polsce skargę i zażądał przeprosin od serwisu Mittelbayerische.de oraz kary dlań za użycie kłamliwej frazy „polski obóz zagłady Treblinka”. Wydawca jednak odmówił twierdząc, że ofiara niemieckich okupantów nie została wymieniona z nazwiska w tekście.
Takiemu podejściu przyklasnęli sędziowie TSUE. W ich ocenie tekst z sieci, który nie wskazuje personalnie na daną osobę, nie może być objęty „wyjątkiem jurysdykcyjnym” dotyczącym – w tym wypadku – Polski. W ten sposób postawiono na zasadę „pewności prawa”, zgodnie z którym publikujący i poszkodowani mieli jasność w sprawie jurysdykcji.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie Lecha Obary – pełnomocnika Stanisława Zalewskiego – TSUE staną po stronie kłamców orzekając, że były więzień KL Auschwitz nie może w polskich sądach walczyć o prawdę, która nie okazała się istotna dla niemieckiego serwisu.
W oświadczeniu Obary możemy przeczytać o szoku związanym z pobawieniem obywateli RP pokrzywdzonych przez wydawców z innych państw użyciem frazy „polskie obozy” korzyści wynikającej z unijnego prawa umożliwiającego walkę o sprawiedliwość w miejscu zamieszkania.
Źródło: PolskieRadio24.pl
MWł