19 maja 2014

Turcja: katastrofa górnicza to kolejny pretekst do atakowania premiera

(fot. World Economic Forum / commons.wikimedia.org, licencja cc)

W ostatnich miesiącach turecki premier, Recep Erdogan musi odpierać liczne ataki opozycji. Dopiero co przycichła afera korupcyjna, gdy doszło do wielkiej katastrofy w kopalni węgla, w której śmierć poniosło ponad 300 osób.

 

Tragedia natychmiast została wykorzystana przede wszystkim do zaatakowania tureckiego premiera, zamierzającego ubiegać się o prezydenturę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Agencja informacyjna Dogan podała, że wśród zatrzymanych są m.in. Ramazan Dogru, dyrektor kopalni należącej do Soma Holding i jej główny menadżer Akin Celik. Toczą się przesłuchania zatrzymanych przez prokuraturę.

 

W sobotę gazeta „Milliyet” poinformowała, że zgodnie z wstępną diagnozą ekspertów od katastrof górniczych, przyczyną tragedii były zaniedbania. Kopalnia nie dysponował na przykład wystarczającą ilością detektorów tlenku węgla, a belki podtrzymujące stropy tuneli były wykonane z drewna a nie – jak to powinno być – z metalu. To m.in. mogło spowodować zawalenie korytarza.

 

W niedzielę tureccy policjanci zatrzymali osoby podejrzane o zaniedbania, które doprowadziły do tragedii. Aresztowania wydają się sygnalizować zmianę w stosunkach między spółką górniczą a rządem. Po wypadku pytano o powiązania polityczne właściciela kopalni Alp Gürkana. Jego żona jest posłanką w partii rządzącej, a jego firma dzierżawi kilka kopalni od skarbu państwa.

 

Politycznemu sporowi wokół tragedii w kopalni smaczku dodaje fakt, że trzy tygodnie temu rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP ) odrzuciła apele opozycyjnej Partii Republikańsko-Ludowej (CHP ), by powołać komisję w celu zweryfikowania warunków bezpieczeństwa panujących w kopalniach. Ministerstwo pracy stwierdziło wówczas, że przeprowadzone w marcu kontrole nie wykazały żadnych uchybień.

 

Związki zawodowe i partie opozycyjne dopytują się, dlaczego urzędnicy państwowi nie skrytykowali holdingu w dzień po wybuchu w kopalni. Na konferencji prasowej wiceprzewodniczący CHP, Faik Öztrak pytał: – Czy istnieje związek między spółką a partią AKP?

 

Oskarżył on rząd i premiera o tolerowanie uchybień dotyczących bezpieczeństwa. Samego Recepa Tayyipa Erdogana obciążono odpowiedzialnością za katastrofę.

 

Śmierć setek górników opozycja wykorzystuje do niewybrednych ataków na premiera. Przywołuje stłumione przez siły rządowe protesty na placu Taksim w Stambule i czystki w armii oraz sądownictwie.

 

Według niektórych komentatorów to, co dzieje się obecnie w Turcji to skutek wewnętrznej walki toczonej między byłymi sojusznikami: premierem Erdoganem, liderem Partii Sprawiedliwości i Pokoju (AKP) a mieszkającym w USA sunnickim duchownym Fethullahem Gülenem.

 

Zwolennicy Erdogana zarzucają Gülenowi i jego ruchowi Hizmet uknucie „brudnego spisku”, którego celem jest odsunięcie od władzy premiera, prowadzącego politykę sprzeczną z interesami ruchu. Gülena oskarża się m.in. o tworzenie „państwa w państwie” poprzez wykorzystanie wpływów w policji i wymiarze sprawiedliwości.

 

Napięcia między byłymi sojusznikami pojawiły się w związku z odmiennymi poglądami dotyczącymi niektórych elementów polityki zagranicznej i wewnętrznej.

 

Fethullah Gülen urodził się w Turcji w 1941 roku. Od 1999 r. mieszka w USA. Wg gazety „The Christian Science Monitor”, turecki duchowny uciekł z kraju po postawieniu mu zarzutów o podjęcie prób obalenia rządu świeckiego.

 

Gülen w lewicowych mediach przedstawiany jest jako „skromny i umiarkowany” mówca, bardziej tolerancyjny niż inni duchowni islamscy mieszkający w Turcji. Jak napisał „The New York Times”, Gülen to „obrońca chrześcijan, protestantów i Żydów”.

 

Zdaniem premiera Erdogana, działania podjęte w celu jego zdyskredytowania, to „dzieło obcych mocarstw niezadowolonych z rosnącej potęgi gospodarczej i politycznej Turcji”.

 

 

Źródło: newsmax.com, theguradian.,com, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 307 496 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram