Nasza racjonalna propozycja spotkała się z eskalacją żądań strony czeskiej w całym regionie – mówił minister Michał Kurtyka po nieudanych negocjacjach w sprawie kopalni Turów. Jak podkreślał kilka dni wcześniej, propozycja przedstawiona przez Polskę była bardzo korzystna. W ocenie ministra pozwoliłaby ona na stałe rozwiązać spór oraz zagwarantowałaby ekologiczną stabilność w regionie przygranicznym.
Rozmowy między dyplomatami Polski i Czech rozpoczęły się w środę 29 września 2021. Ich celem było zagwarantowanie dalszej pracy kopalni węgla brunatnego w Turowie, po tym jak w lutym bieżącego roku Praga zaskarżyła Rzeczpospolitą do Unii Europejskiej, twierdząc że zwiększanie wydobycia zagraża dostępowi do wody mieszkańców Kraju Libereckiego. W ocenie resortu środowiska, przedstawiona Czechom propozycja była obopólnie korzystna, jednak ich przedstawicielstwo zaczęło wysuwać nieracjonalne żądania.
– Strona czeska zaczęła zachowywać się w sposób irracjonalny i oderwany od rzeczywistości – podsumowywał wiceminister spraw zagranicznych. Jak tłumaczył dalej Paweł Jabłoński, zażądała ona dodania klauzuli gwarantującej, że dokument nie będzie mógł zostać wypowiedziany w przyszłości. W partnerskich porozumieniach międzynarodowych nie powinno się wprowadzać podobnych zapisów, wyjaśniał wiceminister. Podkreślił jednocześnie, że polska dyplomacja otwarta jest na kolejne próby wypracowania ugody.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef resortu spraw zagranicznych Czech, Richad Brabec, przekazał natomiast, że warunki porozumienia są w zasadzie ustalone, a jedyną kontrowersję stanowi okres, przez jaki mają one pozostawać w mocy. „Brabec zakwestionował ocenę polskich negocjatorów o eskalacji czeskich żądań. Zdaniem Brabca klauzula dotycząca braku możliwości wypowiedzenia porozumienia w sprawie kopalni Turów, była zapisana w projekcie porozumienia od początku negocjacji”, donosi Interia.
– Największym przegranym dzisiejszej decyzji o odrzuceniu oferty jest lokalna społeczność po obu stronach granicy – podsumował wynik rozmów minister Kurtyka. Były to już kolejne z serii rozmów toczone między państwami, po tym jak Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce zaprzestanie wydobycia w Turowie. Władze zamiast tego ogłosiły, że kopalnia wciąż będzie działać i na własną rękę rozpoczęły próby wypracowania porozumienia z Czechami.
Źródła: interia.pl
FA