W Izraelu nasiliły się w ostatnich dniach krwawe ataki terrorystyczne. W miniony czwartek we własnej sypialni palestyńscy zamachowcy zamordowali 13-latka. Wcześniej napastnik na Facebooku deklarował chęć poniesienia śmierci „dla dobra Palestyny”. Właśnie dlatego minister bezpieczeństwa publicznego Izraela w ostrych słowach wypowiedział się o portalu społecznościowym oraz jego twórcy.
Minister Gilad Erdan w rozmowie z izraelską stacją telewizyjną obarczył Marka Zuckerberga częścią winy za śmierć chłopca. Zdaniem polityka twórca Facebooka „dostarcza platformę dla terrorystów”, gdzie mogą swobodnie wymieniać się informacjami. Ponadto – zdaniem Erdana – portal sabotuje prace policji i szerzy „mowę nienawiści”.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef resortu zaapelował do swoich rodaków korzystających z FB, by zasypywali administrację żądaniami usuwania profilów terrorystów i osób nawołujących do nienawiści. Zdaniem szefa służb bezpieczeństwa Facebook „od czasu Państwa Islamskiego stał się potworem”.
W ostatnim czasie ataki na Żydów w Izraelu nasiliły się. W ubiegły czwartek we własnej sypialni zginął zamordowany 13-letni Ariel. Tego samego dnia nożem ugodzono dwie inne osoby. Z kolei w piątek zastrzelono rabina, a 3 członków jego rodziny raniono. Od października w tego typu atakach zamordowano 30 obywateli Izraela oraz 4 obywateli innych państw.
Przed śmiercią nastolatka morderca opublikował na Facebooku serię wpisów. Wyrażał w nich chęć poniesienia śmierci „dla dobra Palestyny”. Zdaniem ministra Erdana portal niewłaściwie reaguje na tego typu treści, dlatego też „Zuckerberg ma część krwi zamordowanego nastolatka na rękach”.
Medium społecznoścowe odpowiedziało na zarzuty wpływowego polityka twierdząc, że współpracuje z organami bezpieczeństwa państw świata, w tym z Izraelem. Facebook zadeklarował, że nie jest miejscem rozpowszechniania „mowy nienawiści”.
Źródło: wprost.pl
MWł