W sobotę o godzinie 15 na Placu Zamkowym w Warszawie rozpoczęła się manifestacja przeciwko przyjmowaniu przez Polskę imigrantów. W marszu Młodzieży Wszechpolskiej wzięło udział, wedle organizatorów, około tysiąca osób. Oprócz narodowców i aktywistów społecznych obecni byli także kibice.
Władze Unii Europejskiej postanowiły, że w najbliższych miesiącach Rzeczpospolita przyjmie 2 tysiące osób, głównie z Syrii i Erytrei, które nielegalnie przekroczyły granice wspólnoty. Rząd Ewy Kopacz zaakceptował tę decyzję, nie bacząc na fakt, że poza Polską przebywają setki tysięcy młodych Polaków, którzy wyjechali z Ojczyzny w poszukiwaniu pracy.
Wesprzyj nas już teraz!
Ponadto za wschodnią granicą Rzeczpospolitej przebywają tysiące naszych rodaków, od lat chcących wrócić do kraju. Także na ten aspekt zwrócili uwagę manifestujący w Warszawie narodowcy, krzycząc „chcemy repatrianta, nie imigranta!”.
Wedle organizatorów w sobotniej manifestacji udział wzięło około 1000 osób, w tym niedawny kandydat na prezydenta RP Marian Kowalski. Spośród organizacji pojawiły się między innymi Młodzież Wszechpolska, ONR oraz Ruch Narodowy. Obecni byli także kibice Legii Warszawa, którzy zapraszali na pikietę podczas jednego z meczów. Przemawiający zwrócili uwagę także na zagrożenie płynące z przyjmowania imigrantów. Zarząd Główny Ruchu Narodowego w swoim oświadczeniu przypominał o losach krajów zachodnioeuropejskich, które dzisiaj cierpią z powodu otwarcia się na obce kultury. Dziś liczna populacja muzułmańska jest dla nich zagrożeniem oraz obciążeniem dla systemu socjalnego.
Informacja o akcji nie przebiła się do mediów głównego nurtu.
Źródło: superstacja.tv , facebook.com/RuchNarodowy.net
MWł