26 listopada 2015

Uczestnicy protestu przed Teatrem Polskim we Wrocławiu nie przyjęli mandatów. Chcą się bronić

(FOT. BARTLOMIEJ KUDOWICZ / FORUM)

Dwanaście osób, którymi zainteresowała się Policja w czasie sobotniego protestu zorganizowanego pod Teatrem Polskim we Wrocławiu, będzie szukało sprawiedliwości przed sądem. Wszyscy najpierw odmówili przyjęcia mandatów, a teraz także składania wyjaśnień. Chodzi o nielegalne zgromadzenie i niepodporządkowanie się do poleceń funkcjonariuszy.


Akcja protestacyjna pod teatrem miała miejsce w sobotę, przed premierą spektaklu „Śmierć i dziewczyna”. Wedle zapowiedzi samych artystów, przedstawienie miało zawierać treści pornograficzne. To wzbudziło sprzeciw społeczny, a pod placówką protest zorganizowała Krucjata Różańcowa za Ojczyznę. W sprawie zabrał głos prof. Piotr Gliński, który zastrzegł, że nie środki publiczne nie będą przeznaczane na promowanie pornografii.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W sobotni wieczór, pod siedzibą teatru zebrał się tłum protestujących. Dołączyli do niego działacze ONR Brygada Dolnośląska, którzy stworzyli kordon, blokując wejście do placówki.

 

– Mając na uwadze list wystosowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwo Narodowego do marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego w sprawie budzącego kontrowersje spektaklu „Śmierć i dziewczyna” nasi działacze z ONR Brygada Dolnośląska postanowili zablokować wejście do teatru w trakcie premiery tegoż pseudospektaklu. Jedyne co robili to stali złapani „pod rękę” oraz modlili się. W odpowiedzi zostali wyszarpani przez policję oraz powsadzani do radiowozów. Najprawdopodobniej zostaną przetransportowani na komendę. W proteście brały również udział kobiety, wobec których nie zastosowano żadnej taryfy ulgowej! – relacjonował sobotnie wydarzenia ONR.

Policja w sumie miała odciągnąć około 20 osób, które nie były związane z uczestnikami legalnego protestu i odprowadzić na bezpieczny dystans. Jednak dwanaście osób, odpowie przed sądem za udział w nielegalnym zgromadzeniu oraz za brak reakcji na apele Policji, namawiającej do opuszczenia terenu przed teatrem. Protestujący odmówili bowiem przyjęcia mandatów, a w czasie środowej wizyty na komendzie Policji, także składania zeznań.

 

– W sobotę zatrzymanych zostało 12 osób, nie wszystkie były z kordonu. Osoby te przyjęły mandatu za nielegalne zgromadzenie i niedostosowanie się do poleceń policji oraz odmówili składania wyjaśnień. Sprawa ma być skierowana do sądu – powiedziała nam Justyna Helcyk z ONR Brygada Dolnośląska.

 

Jak ustaliliśmy, taka postawa to efekt konsultacji z prawnikiem. Przyjęcie mandatu oznaczałoby przyznanie się do winy. Tymczasem przed sądem cała dwunastka będzie miała szansę przedstawić swoje racje.

 

– To porządna grupa inteligentnych ludzi przejmujących się tym, co się dzieje w kraju. Oni nie stawiali oporu. Trzymali się za ręce, zablokowali dostęp do drzwi. Nie widziałem z ich strony ani wulgarnych aktów, ani przemocy – powiedział nam Zbigniew Jarząbek z Kongresu Nowej Prawicy, który uczestniczył w proteście przeciwko finansowaniu z pieniędzy publicznych pornografii na scenie wrocławskiego Teatru Polskiego. Jego zdaniem złe opinie jakie można wyczytać o narodowcach nie są sprawiedliwe.

 

 

Marcin Austyn



 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 911 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram