Pawło Klimkin, minister spraw zagranicznych Ukrainy zaapelował do UE i NATO o pomoc wojskową dla swojego kraju. Jak podkreśla polityk, NATO powinno wypracować nową strategię wobec Ukrainy. Klimikn spodziewa się, że na szczycie NATO w Walii we wrześniu zapadną decyzje o zwiększeniu pomocy dla Ukrainy.
– Więcej pomocy dla reform i dla naszych sił zbrojnych – zaznaczył, dodając że myśli nie tylko o pomocy w „klasycznych obszarach″, lecz także o walce z terroryzmem. Powiedział, że sytuacji na Ukrainie nie można nazwać ani wojną domową, ani też zwykłą wojną. – Jest to ze strony Rosji próba zdestabilizowania Ukrainy – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef ukraińskiej dyplomacji mówi, że Ukrainie potrzebna jest pilnie pomoc wojskowa. – Taka pomoc ułatwiłaby naszym oddziałom prowadzenie działań w miejscu konfliktu – wyjaśnił i jednocześnie zapewnił, że Kijów „i tak opanuje sytuację”. – W końcu chodzi nie o ofensywę wojskową, lecz o rozejm. Chodzi o pokojowe rozwiązanie – zaznaczył Klimkin.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy zarzucił prorosyjskim separatystom brak woli dialogu. Jego zdaniem, trudno jest skłonić ich nawet do dialogu w ramach grupy kontaktowej, składającej się z przedstawicieli Rosji, Ukrainy i OBWE.
Minister wskazał na znaczenie unijnej pomocy. – Unia Europejska musi (w sprawie Ukrainy) mówić jednym głosem, co już ma miejsce. Potrzebna jest nam bezpośrednia pomoc oraz pomoc UE przy realizacji reform na Ukrainie – to jest bardzo, bardzo ważne – dodał. Klimkin wyjaśnił także, że Ukraina nie zrezygnuje z Krymu.
Tymczasem z miejsca postoju w Kamieńsku Szachtyńskim w stronę granicy wyruszył rosyjski konwój z pomocą humanitarną dla wschodniej Ukrainy. Organizatorzy konwoju zakładają, że dzisiaj do granicy podjedzie najpierw 16 KAMAZ-ów.
Wczoraj szef regionalnej delegacji MKCK w Federacji Rosyjskiej, na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii Pascal Cuttat podał, że Moskwa i Kijów osiągnęły porozumienie w sprawie szczegółów przejazdu przez ukraińskie terytorium rosyjskiego konwoju.
Źródło: naszdziennik.pl
pam