16 marca 2023

Pewna jest tylko śmierć… W Warszawie odbyła się premiera wyjątkowego filmu „Umrzesz. I co dalej?”

(GS/PCh24.pl)

Co będzie ze mną po śmierci? Takie pytanie stawiać powinien sobie każdy chrześcijanin. Niestety, nierzadko wcale go sobie nie stawia, bo współczesna kultura stara się nieuchronną rzeczywistość śmierci spychać na margines. „Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy” – zdaje się głosić dzisiejsze ateistyczne credo. Wierzący w Chrystusa wiedzą jednak, że jest inaczej: bynajmniej, nie pomrą na wieki – wszystkich ludzi czeka sąd Boży, a później niebo – albo piekło. Do tej chwili sądu musimy przygotowywać się przez całe życie. Jak? O tym opowiada film „Umrzesz. I co dalej?”

15 marca odbyła się w Warszawie kinowa premiera filmu „Umrzesz. I co dalej?” produkcji Stowarzyszenia im. ks. Piotra Skargi i portalu PCh24.pl. Obraz opowiadający o czekającej nas wszystkich rzeczywistości śmierci spotkał się z dużym uznaniem licznie zgromadzonej publiczności.

Autorzy filmu zdołali dotrzeć do miejsc, których staramy się na co dzień unikać – zbyt mocno kojarzą nam się z tym, co współczesna kultura stara się ze wszystkich sił wyprzeć: ze śmiercią. W obrazie ukazano między innymi rzeczywistość hospicjum prowadzonego przez Caritas w Miechowie, gdzie pracownicy i wolontariusze, czerpiąc siłę z wiary w zmartwychwstanie, towarzyszą podopiecznym w ich przygotowaniu do odejścia. Podhalański Szpital Specjalistyczny w Nowym Targu roztaczający opiekę paliatywną nad umierającymi pacjentami stanowił kolejną filmową „arenę”; autorzy pokazali, jak niesamowita – innego słowa użyć chyba nie można – bywa rzeczywistość ostatnich chwil życia, kiedy ludzie, pogodzeni z Panem Bogiem, odchodzą w pokoju, gotowi na sąd…

Wesprzyj nas już teraz!

W filmie wyprodukowanym przez Stowarzyszenie ks. Skargi i portal PCh24.pl znalazło się też miejsce dla wielu osobistych świadectw – a także dla pouczającej lekcji duchowej, której udzielili opat klasztoru cystersów w Jędrzejowie, o. Rafał Ściborowski, znany homileta ks. prof. Edward Staniek i kapelan miechowskiego hospicjum, ks. Zbigniew Wójcik. W codzienności mniszej modlitwy i posługi kapłańskiej śmierć zajmuje przecież poczesne miejsce: całe życie jest do śmierci przygotowaniem. Co jeszcze ukazano w obrazie – a ukazano bardzo wiele – czytelnicy PCh24.pl niewątpliwie przekonają się sami, mogąc już wkrótce osobiście obejrzeć film „Umrzesz. I co dalej?”.

Po pokazie goście kina „Luna”, gdzie odbywała się premiera, wysłuchali debaty z udziałem ks. prof. Roberta Skrzypczaka i prezesa SKCh, Sławomira Olejniczaka, prowadzonej przez red. Łukasza Karpiela.

 Uzyskaj dostęp do filmu „Umrzesz. I co dalej?” już teraz! 

Ks. prof. Robert Skrzypczak został zapytany przez red. Łukasza Karpiela, dlaczego współczesna kultura tak zdecydowanie „wypiera” śmierć, starając się nas przekonać, jakoby tym tematów w ogóle nie trzeba się było zajmować. – Staliśmy się społeczeństwem z przedrostkiem „post” – wskazał kapłan. – Postkomunizm, postindustrializm… postchrześcijaństwo. A jednak jeżeli jesteśmy przekonani, że ktoś wrócił z cmentarza, że do śmierci nie należy wcale ostatnie słowo – możemy na nią spoglądać inaczej. Dawniej myśl o śmierci stanowiła element ćwiczeń duchowych i rekolekcji. […] Dziś jesteśmy społeczeństwem w pewnym sensie „postmortalnym” – tak, jakby śmierć nie miała już znaczenia. Umieranie odbywa się za parawanem – podkreślił. Ksiądz profesor wspomniał, że gdy posługiwał jako kapelan szpitalny we Włoszech był świadkiem dosłownego „umierania za parawanem”. Nie chciano patrzeć odchodzącym ludziom w oczy – to takie „niekomfortowe”…

Śmierć to jedyna pewna rzecz w życiu. Inne rzeczy mogą się wydarzyć bądź nie, śmierci – możemy być pewni – wskazał z kolei prezes SKCh, Sławomir Olejniczak. – Konfrontacja z tą myślą bywa dla wielu osób trudna. Trzeba sobie bowiem odpowiedzieć na pytanie: co mnie spotka po śmierci? Jeżeli nic – to jaka jest wartość mojego życia i tego, co robię? – kontynuował. – Mamy Kościół katolicki, który daje nam bardzo konkretną prawdę. Są cztery prawdy ostateczne: Śmierć, sąd Boży, niebo albo piekło; wieczna nagroda – bądź wieczna kara. Ta prawda stymuluje nas w stronę opamiętania – podkreślił.

Red. Łukasz Karpiel zwrócił uwagę na coraz powszechniejsze zapoznawanie nauki Kościoła o „ciał zmartwychwstaniu”. Jakby łatwiej nam było dziś wierzyć w jakieś niejasne „życie po śmierci” niż w to, czego naucza na ten temat Kościół… – Kerygmat mówi, że jeżeli Chrystus zmartwychwstał w ciele, to i my w ciele zmartwychwstaniemy – wskazał ks. prof. Robert Skrzypczak. – Gdybyśmy w to nie wierzyli, bylibyśmy kłamcami – dodał. Kapłan zwrócił tu uwagę na problem kremacji. Współcześnie coraz więcej osób akceptuje kremację powołując się przy tym na przepisy kościelne, które rzekomo to dopuszczają; tymczasem, jak zaznaczył ksiądz profesor, za popularnością kremacji kryje się często właśnie naruszanie prawdy w zmartwychwstanie ciał. – Łatwiej nam wierzyć w zmartwychwstanie duszy, niż w zmartwychwstanie fizyczne, materialne – stwierdził.

Do śmierci nie należy ostatnie słowo!

Prezes SKCh Sławomir Olejniczak przypomniał, że grzebanie umarłych to jeden z uczynków miłosierdzia. Nawiązując do słów ks. prof. Roberta Skrzypczaka na temat kremacji wskazał, że proceder ten ma w tle swoiście nienaturalne podejście do śmierci – przeczy temu, że powstaliśmy z prochu i w proch się obrócimy. Kremacja odsyła nas raczej do mechanistycznego traktowania ciała, do „utylizacji zwłok”, co nie ma jednak nic wspólnego z nauką Kościoła. Jak dodał ks. prof. Robert Skrzypczak, ciało jest przeznaczone do zmartwychwstania – i właśnie dlatego otaczamy je szacunkiem. Kiedy myślimy, że ciało to tylko jakiś kostium, który przyjmujemy tymczasowo w życiu, ten szacunek zanika.

Na koniec prelegenci wskazali na rolę Matki Bożej w chrześcijańskim przygotowaniu do śmierci, w samej chwili naszego odchodzenia – a także na Bożym sądzie. Chrześcijanin w każdym odmówionym „Zdrowaś Maryjo” prosi Najświętszą Panienkę o modlitwę „w godzinie śmierci”. Wierzymy, że to tak częste w naszym życiu przywoływanie Maryi spełni się rzeczywiście wówczas, gdy nadejdzie nieuchronny kres naszego życia…

 

Pach

 

 Uzyskaj dostęp do filmu „Umrzesz. I co dalej?” już teraz! 

„Umrzesz. I co dalej?” Zapraszamy na krakowską premierę nowego filmu PCh24.TV

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram