Sędzia sądu rodzinnego z Kentucky – na mocy istniejących przepisów – wykluczył się z orzekania w sprawach o przyznanie prawa do adopcji dzieci „praktykującym homoseksualistom”. Uważa, że takie adopcje nigdy nie leżą w najlepiej pojmowanym interesie dziecka.
27 kwietnia sędzia W. Mitchell Nance wydał oświadczenie, w którym odmówił udziału w rozprawach o przyznanie prawa do adopcji dzieci parom lesbijek lub gejów. Zaznaczył, że tego typu procesy uważa za „sprawę sumienia” i „w żadnym wypadku nie byłoby w najlepszym interesie dziecka przyznanie adopcji praktykującym homoseksualistom”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem „skrupulatny sprzeciw wobec kwestii adopcji dziecka przez praktykującego homoseksualistę” można uznać za „osobistą stronniczość lub uprzedzenia”. Właśnie dlatego sędzia Nance wykluczył się z orzekania w tego typu sprawach.
Pismo zostało wysłane do wszystkich adwokatów w okręgach Metcalfe i Barren, a także przełożonych i sądów, do których kierowane są tego typu wnioski homoseksualistów.
– To jest dobrowolne działanie wyprzedzające. Chciałem zapobiegawczo nie dopuścić do sytuacji, w której pojawiłaby się jakakolwiek wątpliwość czy niejasność – tłumaczył w rozmowie z redakcją „Glasgow Daily News”.
Teraz sprawy o adopcję dzieci przez pary homoseksualne będą trafiać do sędziego Johna T. Alexandra, który nie podziela sprzeciwu Nance’a.
Organizacje prorodzinne, jak np. Family Foundation chwaliły posunięcie sędziego Nance’a. Przeciwnicy argumentowali, że jeśli nie jest on w stanie wypełniać swoich obowiązków ze względu na osobiste uprzedzenia, powinien zrezygnować z pracy.
Źródło: lifesitenews.com
AS