Na początek przyszłego tygodnia konserwatywny gubernator Kevin Stitt zaplanował uroczyste podpisanie ustawy zakazującej prawie wszystkich aborcji od momentu poczęcia. Za zabicie dziecka nienarodzonego grozi 10 lat więzienia. Gdy nowe prawo wejdzie w życie, przemysł aborcyjny będzie zmuszony zamknąć ostatnie cztery „kliniki” działające na terenie stanu.
Kevin Stitt jest jednym z tych republikańskich gubernatorów, którzy zdecydowanie opowiadają się po stronie życia. Podpisał już sporo ustaw pro-life, ale dopiero na przyszły tydzień władze stanowe planują zadać ostateczny cios przemysłowi aborcyjnemu. Po uzyskaniu podpisu gubernatora natychmiast wejdzie w życie ustawa, która jest wzorowana na teksańskiej ustawie o biciu serca, z tym że broni życia ludzkiego już od momentu poczęcia.
Liberalne media w USA podniosły larum, głosząc, że Oklahoma wprowadza „restrykcyjny zakaz aborcji”, która już wkrótce zostanie uznana za przestępstwo, za które grozi kara 10 lat pozbawienia wolności i co najmniej 10 tys. dolarów grzywny za każdą dokonaną aborcję.
Wesprzyj nas już teraz!
Władze konserwatywnego stanu na południu Ameryki postanowiły nie czekać na wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Dobbs vs. Jackson i wziąć sprawy w swoje ręce. – To okazja do uratowania większej liczby mieszkańców Oklahomy. Mam nadzieję, że ujrzymy dobrą decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, ale nie możemy na to czekać – podkreśla senator Greg Treat.
– Wierzymy, że Bóg ma specjalny plan dla każdego poszczególnego istnienia – podkreślił gubernator Kevin Stitt, potępiając działania „socjalistycznej demokratycznej lewicy” mające na celu wprowadzenie powszechnego „prawa” do zabijania nienarodzonych.
Źródło: lifenews.com
FO