Gubernator Dakoty Południowej, Dennis Daugaard podpisał ustawę, pozwalającą nauczycielom na posiadanie broni. Nowe przepisy przewidują powoływanie do ochrony uczniów wolontariuszy, którzy odpowiednio uzbrojeni będą mogli interweniować w razie niebezpieczeństwa, by zapobiegać tragicznym skutkom strzelanin. Ustawa wejdzie w życie 1 lipca.
Inicjatywa stanu Dakota Południowa odzwierciedla narastającą przepaść między zwolennikami ograniczenia dostępu do broni, a ich przeciwnikami. Ci pierwsi na czele z administracją Obamy uważają, że ścisłe regulowanie obrotu bronią i ograniczanie dostępu do niej przyczyni się do zmniejszenia liczby niebezpiecznych rozbojów z jej udziałem. Przeciwnicy twierdzą, że ograniczenie dostępu do broni jeszcze bardziej rozochoci bandytów do brutalnych napaści.
Wesprzyj nas już teraz!
W trakcie przesłuchania w komisji kongresu w Dakocie Południowej kilku przedstawicieli rad szkolnych, administratorów i nauczycieli przekonywało, iż nowe przepisy mogą uczynić szkoły bardziej niebezpiecznymi, prowadzić do przypadkowych strzelanin i umieścić broń w rękach ludzi, którzy nie są odpowiednio przeszkoleni, aby strzelać w sytuacjach awaryjnych.
Ale główny sponsor ustawy Republikanin Scott Craig stwierdził, że jego inicjatywa jest popierana przez większość członków zarządu szkół i administratorów.
Craig zauważył, że lokalne samorządy nie mają wystarczających środków, aby zatrudnić w pełnym wymiarze czasu funkcjonariuszy prawa, którzy strzegliby bezpieczeństwa dzieci. Dlatego też rozwiązaniem problemu ma być ustawa, która pozwoli niektórym nauczycielom i wolontariuszom przejąć funkcje policji.
Ustawa została zaaprobowana głosami 49 członków kongresu przy sprzeciwie 19 osób. Głosowanie – na wniosek zwolenników ograniczenia broni – było jawne.
Źródło: kshb.com, AS.