20 września 2023

USA: zwolennicy aborcji stworzyli chatbota, który ma „pomóc” kobietom w uśmierceniu swoich dzieci

(Oprac. PCh24.pl)

Portal The Hill informuje, iż „grupa ekspertów i zwolenników prawa do aborcji uruchomiła nowego chatbota o nazwie Charley, aby pomóc kobietom w dostępie do opieki aborcyjnej w USA”. Pomijając kuriozalną nowomowę tej wiadomości („prawo” do zabijania, „opieka” aborcyjna), widzimy jak przemysł dzieciobójczy nadąża za rozwojem tzw. sztucznej inteligencji.

Program komputerowy, który symuluje konwersację, ma dostarczać informacji na temat „dostępnych opcji” ubiegania się o przeprowadzenie procederu uśmiercenia dziecka poczętego w stanach, w których tzw. aborcja jest zakazana lub ograniczona.  

„Charley” instruuje, w jaki sposób uśmiercić dziecko, gdzie znajdują się ośrodki aborcyjne, gdzie można nabyć pigułki poronne i z kim należy się skontaktować, by ułatwić ten zbrodniczy proceder.

Wesprzyj nas już teraz!

Chatbot ma korzystać z „różnych wiarygodnych baz danych”, które są na bieżąco aktualizowane. Jak zapewniają twórcy, program nie prosi o dane osobowe i nie udostępnia danych użytkowników stronom trzecim. Jednocześnie przekazuje, że wkrótce po zakończeniu rozmowy wszelkie ślady konwersacji są usuwane.

Nicole Cushman z aborcyjnego molocha Planned Parenthood, która nadzoruje rozwój treści dla chatbota tłumaczyła, że ma on dostarczać aktualnych i wiarygodnych informacji na temat dostępności aborcji. Ma także ułatwić ich wyszukiwanie.

Za inicjatywą stoi grupa prawników i medyków popierających zabijanie dzieci w łonach matek z 16 organizacji partnerskich, w tym NARAL Pro-Choice America, Abortion Access Front i National Women’s Health Network.

„Washington Post” podaje nazwy także innych organizacji, które miały przyczynić się do powstania chatbota. To m.in.: IneedanA i Plan C. Program ma działać w całych Stanach Zjednoczonych, nawet w tych, w których obowiązuje zakaz aborcji, pod pretekstem pomagania ludziom w znalezieniu „dostępnej opieki zdrowotnej”.   

Użytkownicy odpowiadają na szereg pytań, a następnie są kierowani do klinik, dostawców usług „telezdrowia” lub zasobów „wsparcia”.

Twórcy chatbota przyznali, że obawy dotyczące prywatności cyfrowej i ścigania karnego sprawiły, iż osoby ubiegające się o aborcję nie były pewne, z których zasobów online mogą korzystać.

„Charley” ma różnić się od ChatGPT, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do naśladowania ludzkiej rozmowy, często wprowadzając w błąd użytkowników, wymyślając informacje i przedstawiając je jako fakt. Przy tej okazji twórcy programu zachęcającego do zabijania niewinnych ludzkich istnień stwierdzają, że ChatGPT jest… stronniczy.

„Charley” ma natomiast działać jak „drzewo decyzyjne, oferując wstępnie sprawdzone informacje w odpowiedzi na wybory użytkowników” – czytamy. Nie zbiera informacji pozwalających na identyfikację, chociaż przechowuje adres IP, który można powiązać z lokalizacją, historię czatów przez ograniczony czas. Metadane, takie jak adres IP, mają być jednak „natychmiast” szyfrowane i usuwane.

Zespól „Charley” zaleca użytkownikom, by nikomu, a zwłaszcza rodzinie, nie mówili o tym, że zamierzają ubiegać się o aborcję.

W USA po ubiegłorocznej decyzji Sądu Najwyższego, unieważniającej orzeczenie Roe przeciw Wade z 1973 r., które przez lata zezwalało na aborcję na życzenie, obecnie trwa batalia o zakazanie stosowania pigułek aborcyjnych. Trybunał ma podjąć decyzję odnośnie stosowania mifepristonu. SN będzie rozpatrywał sprawę – na wniosek Departamentu Sprawiedliwości – czy uchylić orzeczenie sądu niższej instancji ograniczające dostęp do pigułki.

Warto odnotować, że w programie reform systemu globalnego zarządzania zarysowanym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa w „Our Common Agenda” wskazuje się, iż powszechna cyfryzacja, zapewnienie środków na jej rozwój, zwłaszcza w krajach uboższych, ma między innymi pozwolić na tworzenie aplikacji, dzięki którym kobiety i dziewczęta będą mogły pozyskać informacje odnośnie „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”, czyli mordów prenatalnych, sterylizacji, czy tak zwanych procedur „zmiany płci”.

Źródła: thehill.com / washingtonpost.com

AS

Dlaczego Ameryka wciąż jest wolna? Przypadek Clivena Bundy’ego

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 308 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram