„Jestem uczennicą, jestem człowiekiem, jestem również lesbijką, ale wiedzą o tym nieliczni. Wiem, że gdybym się przyznała, skończyłoby się to dla mnie źle” – takimi oto świadectwami młodych Kampania Przeciw Homofobii namawia do organizowania w szkołach (25 października 2019 roku) „Tęczowego piątku”. Tylko dlaczego to szkoła ma stać się forum ujawniania preferencji seksualnych uczniów? Rodzice muszą zachować czujność!
Za ideą „Tęczowego piątku” stoi Kampania Przeciw Homofobii. Po doświadczeniach z ubiegłych lat, kiedy inicjatywa spotkała się z mocnym sprzeciwem, organizacja postanowiła stanąć niby z boku akcji i formalnie nie przyjmuje ani zgłoszeń, ani nie przesyła żadnych materiałów. Kompendium wiedzy KPH umieściła na swojej stronie licząc, że zainteresowani sięgną po nie sami i zaniosą do szkół. W ten sposób organizacja będzie miała „czyste ręce” i uniknie oskarżeń o próbę nieuprawnionego wkraczania ze swoim przekazem do placówek edukacyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
KPH postanowiła jednak przygotować mocną przygrywkę do „Tęczowego piątku”. Zatrudniła do tego celebrytów (Mateusz Janicki, Jacek Poniedziałek, Małgorzata Rozenek Majdan, Tomasz Tyndyk, Julia Kamińska, Jerzy Radziwiłowicz, Majka Jeżowska i Beata Kawka), którzy w publikowanych klipach filmowych czytają dramatyczne listy napisane przez młodzież LGBT. W tle pojawiają się twarze młodych osób nieheteronormatywnych.
„Tęczowy piątek” w szkole ma być ich dniem, swoistym „świętem”. Organizatorzy naiwnie myślą, że w ten sposób osoby LGBT – które mają problem ze swoją tożsamością – co jest u nich powodem depresji – poczują się lepiej w rzekomo nietolerancyjnym społeczeństwie. Nie tędy droga! Ale, zdaje się, tak najłatwiej.
Niestety, przy okazji próby promowania LGBT, na cel wzięte zostały szkoły. Dlatego rodzice powinni zachować czujność i dopytać jak 25 października szkoła ich dzieci, czy też sami uczniowie, podejdą do idei „Tęczowego piątku”.
Tęczowi sztandarowi
KPH, która promuje inicjatywę, przedstawia się jako organizacja społeczna działająca na rzecz osób LGBT, ich rodzin i bliskich. Działa w kilku dziadzinach. KPH walczy o większe prawa par jednopłciowych (w tym de facto o legalizację „małżeństw” homoseksualnych w Polsce). Organizacja stoi na stanowisku, że nieheteronormatywność to częsty powód przemocy fizycznej i psychicznej i dąży do rozszerzenia katalogu motywacji przemocy w Kodeksie karnym o przesłankę orientacji seksualnej. KPH podaje dane wskazujące na to, że młodzież LGBT doświadcza przemocy w szkole, a nauczyciele nie radzą sobie z przemocą rówieśniczą. KPH uważa, że w programach nauczania brakuje treści równościowych, antydyskryminacyjnych, itd. Z tej racji Kampania organizuje szkolenia dla nauczycieli i młodzieży oraz odwiedza szkoły. Organizacja ma ambicje, by szkolić też personel medyczny w zakresie postępowania z pacjentami LGBT. Prowadzi zajęcia z rodzicami dzieci LGBT. KPH rozwija też ruch LGBT na wschodzie Europy, w szczególności na Białorusi oraz rzecznikuje polskiemu „tęczowemu” środowisku na poziomie Unii Europejskiej, Rady Europy i ONZ.
Za powstaniem KPH stał Robert Bierdoń, który od 2001 roku jej przewodniczył. Z prezesury zrezygnował w 2009 roku.
Warto wiedzieć, że – jak deklaruje KPH – organizacja „dla zachowania tej niezależności” nie przyjmuje finansowania „od polskiego rządu, samorządów ani partii politycznych”. Wśród sponsorów i partnerów KPH – mających gwarantować ową „niezależność” znajdziemy szereg podmiotów, w tym np. Fundację Batorego, Open Society Foundations (kontrolowaną przez George’a Sorosa), The EEA and Norway Grants, ale też Ambasadę USA, Ambasadę Królestwa Niderlandów, Komisję Europejskę czy IFMSA-Poland. To także Rosa Luxemburg Stiftung, Stiftung „Erinnerung, Verantwortung und Zukunft”, Heinrich Böll Stiftung.
To tylko część „przyjaciół”, którymi chwali się organizacja. KPH w 2018 roku – wedle opublikowanego sprawozdania – mogła liczyć m.in. na darowizny od osób fizycznych i firm w wysokości ponad 183,5 tys. zł. Z tytułu działalności organizacji pożytku publicznego (z tzw. jednego procenta) zyskała ponad 262,8 tys. zł. Lwią część dochodów organizacji stanowiły „dotacje o granty na realizacje projektów” – łącznie ponad 1,1 mln zł.
Warto przypomnieć, że KPH była jedną z organizacji, która domagała się od MEN odwołania Barbary Nowak z funkcji małopolskiej kurator oświaty. Poszło o jej wpisy w mediach społecznościowych i krytykę prezydenta stolicy sprzyjającego seksedukacji w szkołach. Organizacja zachęcała też do dokumentowania „homofobicznych aut i banerów”. Chodziło o akcję „Stop pedofilii”, w ramach której punktowano standardy WHO dotyczące edukacji seksualnej, jakie „lobby LGBT” próbuje wprowadzić do polskich szkół. Mowa w nich o seksualizacji dzieci i przekazywaniu im treści w sposób nieodpowiedzialny i nieprzystosowany do wieku i rozwoju dziecka. KPH uznała, że banery zawierają kłamstwa i krzywdzące informacje nt. „osób LGBT”. Przed wyborami parlamentarnymi KPH prowadziła akcję „Głosuję na miłość”, w ramach której zachęcała do głosowania na polityków, „którzy wspierają walkę o prawa osób LGBT”.
Obecnie organizacja mocno promuje „Tęczowy piątek”, który odbywa się od kilku lat w ostatni piątek października.
Marcin Austyn