„Uważaj na selfie z Barbie”, alarmuje Ministerstwo Finansów. Chodzi o dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me, które w ocenie resortu stanowią duże zagrożenie dla naszych danych.
Resort prowadzony przez ministra Janusza Cieszyńskiego zwraca uwagę, na trwającą od kilku tygodni „barbiemanię”, czyli publikowanie w Internecie zdjęć, przekształcających kobiety w Barbie, a mężczyzn w Kena.
„Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega jednak, że ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów”, czytamy w komunikacie.
Wesprzyj nas już teraz!
W sieci dostępne są dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me – obie stanowią duże zagrożenie dla naszych danych.
„Akceptując politykę prywatności usługi barbieselfie.ai dajemy dostęp do: kamery smatfona, historii płatności, historii lokalizacji GPS, danych rejestracyjnych, dokładnych danych technicznych smartfona, danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych, informacji o interakcjach z innymi usługami, danych z ankiet i konkursów”, czytamy.
„Aplikacja bairbie.me nie spełnia wymagań Ogólnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO) – nie wiemy więc jakie informacje są przejmowane i do czego będą wykorzystywane. Uważajmy na to, co klikamy i bądźmy bezpieczni w sieci”, podsumowuje Ministerstwo Cyfryzacji.
Co ciekawe komunikat w tej sprawie został opublikowany na Facebooku Ministerstwa Cyfryzacji. Część internautów zwróciła uwagę, że Facebook również gromadzi dane o swoich użytkownikach i nie tylko o nich i robi to na dużo szerszą skalę niż aplikacje przed którymi przestrzega resort.
Inni z kolei przypomnieli, że rząd również tworzy swoje narzędzie do zbierania danych o obywatelach, a ma tym być aplikacja mObywatel.
Źródło: Facebook
„Oppenheimer” – trudny temat, trudny bohater, świetny film [Zdobywca 7 Oscarów]