W czwartek do Polski przybędzie przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Jak przekazał wiceminister spraw zagranicznych, głównym celem wizyty jest oficjalne ogłoszenie zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy.
Mateusz Morawiecki oświadczył w ubiegły czwartek w Sejmie, że Komisja Europejska przyjrzała się noweli ustawy o SN, którą zaprezentował prezydent Andrzej Duda i „stwierdziła, że stanowi ona wrota do Krajowego Planu Odbudowy”.
– Zakończyliśmy negocjacje „kamieni milowych”. I chcę Wysokiej Izbie powiedzieć, że w przyszły czwartek, 2 czerwca przyjedzie tutaj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na podpisanie „kamieni milowych” związanych z KPO – zapowiedział szef rządu.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceszef MSZ potwierdził, że ogłoszenie zatwierdzenia wielomiliardowej pożyczki podczas odwiedzin von der Leyen jest już pewne. – Ta wizyta jest uzgodniona z panem premierem Mateuszem Morawieckim, który ją zapowiedział w ubiegłym tygodniu w Sejmie. Nie byłoby tej wizyty, gdyby nie było uzgodnione, że zatwierdzenie KPO przez Komisję Europejską zostanie ogłoszone. To jest główny cel tej wizyty – wyjaśniał Piotr Wawrzyk.
– Spełniliśmy warunki, które chciała, żebyśmy spełnili Komisja Europejska, więc z punktu widzenia naszych uzgodnień z Komisją Europejską nic nie stoi na przeszkodzie temu, by wreszcie opinia Komisji o naszym KPO była pozytywna, a w efekcie, by Rada Unii Europejskiej mogła uruchomić środki z funduszy unijnych dla Polski – dodał wiceminister.
Jak przekazał zastępca Zbigniewa Raua, w środę KE na kolegium komisarzy zatwierdzi KPO, a w czwartek szefowa unijnej instytucji oficjalnie ogłosi decyzję Komisji podczas wizyty w Polsce.
Wiceszef MSZ zastrzegł jednocześnie, że osiągnięciu konsensusu w sprawie KPO mogą zaszkodzić działania europosłów z partii opozycyjnych. – Choć oczywiście jest jeszcze jedno zagrożenie – jak widać, politycy opozycji usilnie w tej chwili pracują, z tego co wiemy, zresztą chwalą się tym, pracują w Brukseli, by do tego nie doszło. Ale słowo zostało dane, warunki zostały spełnione, mamy nadzieję, że Komisja dotrzyma tego, do czego się zobowiązała – stwierdził Piotr Wawrzyk.
– Pan prezydent Trzaskowski werbalnie wyraził to, o czym wiemy, że robią, a właściwie usiłują robić inni również politycy, przede wszystkim PO, przekonując, że ta ustawa, która została przyjęta nic nie zmienia w zakresie praworządności, że trzeba postawić jeszcze dodatkowe warunki, że trzeba po prostu zrobić wszystko, by pieniądze dla Polski nie zostały uruchomione – kontynuował.
Wawrzyk odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który podczas sobotniej konferencji prasowej w Obornikach Śląskich pytany był m.in. o Krajowy Plan Odbudowy i o to, czy jego zdaniem Polska wywiąże się z zobowiązań wobec Komisji Europejskiej. Prezydent Warszawy ocenił, że uchwalona w czwartek nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym „na pewno nie wystarczy”. – Rozmawiałem z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen i jestem dobrej myśli, że Komisja Europejska będzie stawiała dodatkowe warunki, i że te warunki będą musiały być spełnione, żeby te pieniądze popłynęły do Polski, a one muszą popłynąć do Polski. Wszystkim nam na tym zależy, dlatego że nie może być tak, że społeczeństwo będzie płaciło rachunek za całkowicie nieodpowiedzialne działanie PiS – powiedział wówczas Trzaskowski.
W poniedziałek prezydent Warszawy napisał na Twitterze: „Dość kłamstw i manipulacji. Za opóźnienie pieniędzy z KPO odpowiedzialny jest wyłącznie PiS”. „Te pieniądze muszą trafić do Polski natychmiast – ale nie do partyjnych funkcjonariuszy, a do obywateli, między innymi za pośrednictwem samorządów”, dodał.
Wiceszef MSZ, pytany, jak skomentuje ten wpis, odpowiedział: – Cóż, jeśli nie ma się argumentów programowych, to szuka się pomocy za granicą. To jest niestety polityka polskiej opozycji od wielu już lat – stwierdził.
Piotr Wawrzyk spodziewa się, że senat, mimo że większość ma w nim opozycja, nie zawetuje ustawy o Sądzie Najwyższym, skoro ta uzyskała aprobatę KE i może doprowadzić do porozumienia pomiędzy Brukselą i Warszawą. Wyższa Izba Polskiego Parlamentu zajmie się prezydencką nowelizacją w najbliższą środę, podczas dodatkowego posiedzenia.
W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
(PAP)/ oprac. FA