29 lipca 2025

W Lourdes wyzdrowiała z nieuleczalnej choroby. Powrót do zdrowia 67-letniej Włoszki uznano za cud

(fot. Alexey Komarov, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, od lat cierpiąca na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, została oficjalnie przedstawiona mediom 25 lipca w Lourdes, gdzie jej uzdrowienie uznano przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej. To już 72 wydarzenie tego rodzaju od czasu objawień z 1858 roku. U kobiety stwierdzono w 2006 roku chorobę neuronu ruchowego – stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Powrót chorej do zdrowia, wbrew tej nieuleczalnej i postępującej z natury chorobie zadziwił medyków.  

Amerykańska katolicka platforma NCR podała 26 lipca, iż cud ogłoszony przez sanktuarium w Lourdes po raz pierwszy 16 kwietnia, został uznany po 16 latach badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich. Raco, matka i aktywna parafianka z Basilicaty w południowych Włoszech, od wielu lat cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne. Jest to choroba nieuleczalna, prowadząca do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej.

W 2009 Włoszka postanowiła wziąć udział w pielgrzymce do Lourdes i tam błagać Matkę Bożą o uzdrowienie. „Od dziecka marzyłam, by pojechać do tego miejsca” – wspominała. Pragnienie to spełniło się latem tamtego roku, kiedy wraz z mężem Antonio udała się do sanktuarium w Południowej Francji ze stowarzyszeniem Unitalsi, organizującym pielgrzymki osób niepełnosprawnych. Podróż wyglądała inaczej, niż ta z marzeń Antonii: na miejsce na wózku inwalidzkim, z trudnościami w oddychaniu i przełykaniu.

Wesprzyj nas już teraz!

Drugiego dnia wolontariusze sanktuarium zaprowadzili ją do łaźni. – Modliliśmy się razem. Wtedy usłyszałam piękny, młody kobiecy głos, który trzy razy powiedział: „Nie bój się!” – opowiedziała na konferencji prasowej w Lourdes z udziałem władz kościelnych i medycznych.

Raco miała na sobie biały welon i strój Szpitalników z Lourdes – wolontariuszy, do których dziś sama należy, pomagając chorym z tą samą troską, jaką okazano jej wtedy. Opisała nagły, ostry ból w nogach podczas zanurzenia w wodzie, jakby „ktoś mi je zabrał”. Nie powiedziała jednak nikomu, co się wydarzyło i wróciła do domu na wózku. To tam, w salonie, razem z mężem, znów usłyszała ten sam głos, który nakazał jej: – Powiedz mu! Zawołaj go! – . Posłusznie zawołała męża, który właśnie wszedł do kuchni. – Coś się stało – powiedziała chora. W tej chwili po raz pierwszy od lat wstała samodzielnie z wózka. Oboje objęli się i wybuchnęli płaczem, uświadamiając sobie, że Antonietta została uzdrowiona.

Choć pełna radości, kobieta początkowo nie wiedziała, jak mówić o swoim doświadczeniu. W końcu zwierzyła się księdzu z diecezji Tursi-Lagonegro w Basilicacie, który zachęcił ją do poddania się badaniom lekarskim. Wkrótce potem odwiedził ją arcybiskup Francescantonio Nolè, który w latach 2000-01 był biskupem Tursi-Lagonegro i który towarzyszył pielgrzymce w tamtym roku. Po wysłuchaniu jej historii powiedział: – Antonietto, Pan wszedł do twojego domu i obdarował cię, ale to nie jest dar tylko dla ciebie. To dar dla nas wszystkich –.

Droga do uznania cudu trwała kilkanaście lat i obejmowała szczegółowe badania lekarskie oraz opinie biegłych. – Nie ma lekarstwa na ALS – zauważył profesor Vincenzo Silani, czołowy neurolog włoski, uczestniczący w badaniu jako jeden z tych, którzy potwierdzili zarówno diagnozę, jak i niewytłumaczalny powrót Raco do zdrowia. Wiadomo, że pacjenci z ALS z dnia na dzień stają się coraz mniej sprawni.

Dr Alessandro De Franciscis, stały lekarz w Sanktuarium w Lourdes, przypomniał, że Kościół uznaje uzdrowienie za cudowne tylko wtedy, gdy jest ono nagłe, całkowite, trwałe, niewytłumaczalne medycznie i nie wynika z leczenia ani stopniowej poprawy. Kryteria te, obowiązujące do dziś, określił po raz pierwszy kard. Prospero Lambertini (1675-1758), późniejszy papież Benedykt XIV.

Dyskusje w Międzynarodowym Komitecie Medycznym w Lourdes (CMIL) były początkowo niejednoznaczne, gdy przypadek po raz pierwszy przedstawiono w 2019 roku. Jednakże nowe międzynarodowe wytyczne dotyczące diagnozy ALS, ogłoszone w 2020 roku, umożliwiły ponowną ocenę. W 2023 prof. Silani jeszcze raz zbadał Raco w Mediolanie i potwierdził jej całkowite uzdrowienie.

Ostatecznie w listopadzie 2024 odbyło się tajne głosowanie wśród 21 członków CMIL w Lourdes: 17 głosowało za uznaniem uzdrowienia nagłego, trwałego i niewytłumaczalnego, spełniając wymóg dwóch trzecich głosów wymagany przez kryteria Kościoła. Po pozytywnej opinii medycznej sprawę przekazano obecnemu (od 2016) biskupowi rodzinnej diecezji Raco – Vincenzo Carmine Orofino, który oficjalnie uznał cud 16 kwietnia tego roku.

Biskup Tarbes i Lourdes – Jean-Marc Micas, który uczestniczył w procesie naukowym bez prawa głosu, pochwalił rygor i przejrzystość dyskusji medycznych. – Najbardziej uderzyła mnie wolność ekspertów, którzy byli tam nie po to, by bronić sprawy, ale by szukać prawdy – powiedział. Przypomniał również, że cuda nigdy nie narzucają komuś wiary.

Na zakończenie konferencji prasowej rektor sanktuarium ks. Michel Daubanes wyraził głębokie wzruszenie i wdzięczność, dodając, iż zaszczytem było dlań ogłoszenie cudu podczas różańca o godz. 18:00 w Wielki Czwartek 17 kwietnia, na kilka minut przed jego uroczystym ogłoszeniem w katedrze w Tursi-Lagonegro. – Nieraz mówimy: „Gdybym zobaczył cud, uwierzyłbym”. Ale prawda jest taka: „Jeśli wierzę, mogę zobaczyć cuda”. To uzdrowienie nie jest tylko historią z przeszłości. To żywe świadectwo, które nadal przynosi owoce – podkreślił rektor sanktuarium w Lourdes.

KAI/oprac. FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram