Władze Pakistanu poinformowały w poniedziałek, że siły bezpieczeństwa tego kraju zabiły w starciach przy granicy z Afganistanem dziewięciu bojowników lokalnego odłamu talibów. W środę w Pakistanie mają rozpocząć się masowe deportacje afgańskich uchodźców.
Według pakistańskiego wojska siły bezpieczeństwa przeprowadziły atak na jedną z kryjówek islamistycznych bojowników w trudno dostępnym terenie na północnym zachodzie kraju, blisko granicy z Afganistanem. Bojownicy mieli należeć do pakistańskiego odłamu talibów, który ściśle współpracuje z islamistycznymi fundamentalistami, którzy od sierpnia 2021 r. znów rządzą Afganistanem.
Wśród zabitych miał być wpływowy działacz pakistańskich talibów o pseudonimie Shireen. Agencja Reutera przypomniała, że dzień wcześniej siły rządowe zabiły ośmiu działaczy fundamentalistycznej organizacji. Według obserwatorów od czasu przejęcia władzy przez talibów w Afganistanie wzrosła liczba i brutalność ataków ich pakistańskich popleczników.
Wesprzyj nas już teraz!
W środę władze Pakistanu mają rozpocząć przymusowe deportacje uchodźców. Szacuje się, że kraj będzie musiało opuścić ok. 3 mln ludzi, głównie Afgańczycy. Obowiązek obejmie migrantów żyjących w aglomeracji, którą tworzą pakistańska stolica Islamabad oraz miasto Rawalpindi. Pakistańskie władze oceniają, że około 1 mln afgańskich uchodźców nie ma zalegalizowanego pobytu, a kolejne ok. 1,3 mln legitymuje się tzw. potwierdzeniem rejestracji i ma czas do końca czerwca na opuszczenie Pakistanu. Rząd w Islamabadzie zapowiedział, że podejmie starania, by deportowani nie mogli wrócić do Pakistanu.
Źródło: PAP
