Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za maj, w Polsce odnotowano spadek wynagrodzeń i zatrudnienia. Co więcej, kolejne firmy zapowiadają zwolnienia. Sytuację pogorszą spodziewane już niebawem podwyżki cen energii.
Jak podaje radiomaryja.pl, w maju liczba bezrobotnych wzrosła o 11 tysięcy osób. Wyhamował także wzrost płac. W ocenie ekspertów, jest to efekt „spowolnienia koniunktury”. Przedsiębiorcy odczuwają skutki wysokiej inflacji, jest też presja pracowników na podwyżki płac, a równolegle rosną koszty prowadzenia firmy (koszty surowców i ceny energii) oraz składki ZUS.
Podwyżki odczuwają też klienci, którzy są coraz mniej chętni na zakupy typowo konsumpcyjne – słowem – oszczędzają, mają w głowie informację o wzroście rachunków za prąd i gaz.
Wesprzyj nas już teraz!
Niektórzy przedsiębiorcy sięgają po zwolnienia grupowe, a działalność gospodarcza jest przenoszona do innych krajów. To sprawi, że wskaźnik bezrobocia znacznie wzrośnie – najpewniej już w drugiej połowie roku. Nie będzie już wówczas ofert prac sezonowych, a ceny towarów pójdą w górę.
Jaka jest rzeczywista skala zwolnień – trudno to ocenić. Wiadomo, że w tym roku ok. 170 przedsiębiorstw zapowiedziało zwolnienia ponad 17 tys. pracowników. A to więcej niż przed rokiem.
Źródło: radiomaryja.pl
MA