W Turcji oczekują, że 29 maja, w dniu upadku Konstantynopola w 1453 r. dawna bizantyjska świątynia Hagia Sophia stanie się meczetem. Świątynia w r. 1935 z meczetu została zamieniona w państwowe muzeum. Wygląda na to, że nadchodzi kres tego cenionego kompromisu.
Oczekiwania Turków nawiązują do wypowiedzi rzecznika prasowego prezydenta Recepa Erdogana, Fahrettina Altuna, który uważa, że w czasie, gdy wszystkie tureckie meczety z powodu pandemii są zamknięte, ale wkrótce ponownie zostaną otwarte, w pierwszej kolejności powinno to dotyczyć Hagia Sophia. Altun, obok wielkiego zdjęcia Hagia Sophia umieścił wiele mówiący wpis: „Przegapiliśmy to! Ale bądźcie cierpliwi. Zrobimy to razem!” – napisał rzecznik prasowy.
Wesprzyj nas już teraz!
Te trzy krótkie zdania są w ostatnich dniach cytowane przez wszystkie liczące się tureckie dzienniki i stacje telewizyjne. Wielu tureckich dziennikarzy jest wręcz przekonanych, że 29 maja w dawnej chrześcijańskiej świątyni (w XV w. dobudowano minarety) odbędzie się ogólnonarodowa muzułmańska modlitwa – namaz.
Kwestia przeistoczenia Hagia Sophia w meczet wracała już kilkakrotnie. Ostatni raz, tuż przed wyborami samorządowymi w 2019 roku prezydent Erdogan oświadczył, że „przeistoczenie muzeum Hagia Sophia w żywy, prężnie działający meczet to dla narodu tureckiego cel nadrzędny”. Warto pamiętać, że obecna władza centralna zadbała już o to, by część pomieszczeń Hagia Sophia zamienić w mini-meczety. Odbywają się już tam muzułmańskie modlitwy. Powołany został nawet imam Hagia Sophia.
Inaczej widzą problem Grecy uznający się za bezpośrednich następców wiary i tradycji bizantyjskiej. Zdaniem Aten świątynia, a dziś muzeum uznana została przez UNESCO za część światowego dziedzictwa kulturalnego i jakiekolwiek kwestionowanie jej statusu to nie tylko obraza uczuć chrześcijan, ale też obraza dla społeczności międzynarodowej i prawa.
Źródło: sedmitza.ru
ChS/WMa