W budżecie UE może zabraknąć pieniędzy na realizację unijnych programów z uwagi na rosnące koszty pożyczkowe Funduszu Odbudowy. Parlament Europejski w przyjętym raporcie mówi wręcz o zagrożeniu dla funduszy UE. „Raport PE obnaża rozrzutność Unii. Bałagan finansowy w UE jest coraz większy” – relacjonuje europoseł komisji budżetowej PE Bogdan Rzońca (PiS).
W 2021 r. Komisja Europejska zaczęła pożyczać środki na rynkach finansowych w celu sfinansowania liczącego 800 mld euro Funduszu Odbudowy, który powstał w reakcji na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa. Tworząc Fundusz Komisja zakładała, że kredyty zostaną spłacone z nowych zasobów własnych UE. Tymczasem prace nad utworzeniem tych zasobów idą bardzo wolno. Do tego rosną koszty obsługi zaciąganego długu.
Problem został dostrzeżony przez Parlament Europejski, który przyjął w tej sprawie raport autorstwa belgijskiego europosła, szefa komisji budżetowej PE Johana Van Overtveldta (EKR).
Wesprzyj nas już teraz!
Europosłowie wyrażają w nim głębokie zaniepokojenie tym, że rosnące koszty pożyczkowe Funduszu Odbudowy prawdopodobnie poważnie ograniczą zdolność budżetu UE do finansowania unijnych programów.
W wieloletnich ramach finansowych (WRF) na lata 2021–2027 przeznaczono 12,9 mld euro w cenach z 2018 r. (15 mld euro w cenach bieżących) na okres siedmiu lat na pokrycie kosztów finansowania Funduszu Odbudowy. Liczbę tę oparto na założeniu, że stopy procentowe będą stopniowo rosły z 0,55 proc. w 2021 r. do 1,15 proc. w 2027 r. Jednak już teraz wynoszą one ponad 3 proc.
Europoseł Rzońca ocenia, że zagrożenie jest bardzo poważne.
„Raport ukazuje skomplikowaną sytuacje budżetu UE oraz brak postępu w pracach nad poszukiwaniem nowych zasobów własnych, czyli świeżych pieniędzy UE. Coraz bardziej widać, że nie będzie chętnych krajów do dodatkowych wpłat z budżetów krajowych na pokrycie długu. Projektowany pierwszy koszyk nowych zasobów nie jest gotowy. Drugi koszyk, czyli ETS II – podatek od paliw domowych, samochodowych, samolotowych i okrętowych, też jest w powijakach. Raport jest prawdziwy i obnaża rozrzutność UE, która generuje idee bez pokrycia finansowego! Bałagan finansowy w UE jest coraz większy, a inflacja zjada pieniądze z Wieloletnich Ram Finansowych i KPO. Do tego jeszcze sześć krajów UE nie otrzymało do dziś ani jednego eurocenta z KPO” – powiedział PAP Rzońca.
Europosłowie wskazują, że jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, programy takie jak Erasmus+, EU4Health, Kreatywna Europa i inne prawdopodobnie staną w obliczu cięć, podczas gdy wysoka inflacja zmniejsza realną wartość całego budżetu UE.
Zdaniem PE, „prawie niemożliwe będzie sfinansowanie ważnych nowych inicjatyw, takich jak proponowana europejska ustawa o chipach, bez cięcia niezbędnych istniejących programów lub funduszy”.
PAP / oprac. PR
Kosmiczne RACHUNKI ZA ENERGIĘ! Możemy wycofać się z klimatyzmu UE? || Jaka jest prawda?
Tyle było gadania i… Polska dała zielone światło dla kluczowych dyrektyw pakietu Fit for 55