Fanatyczni wyznawcy katastroficznej agendy klimatyzmu od dłuższego czasu okupują niemiecką miejscowość Luetzerath, powstrzymując eksploatację strategicznych złóż węgla kamiennego. Jak poinformowały media, dziś do wsi wkroczyła zgodnie z zapowiedziami policja, próbująca usunąć pato- aktywistów. Nie obyło się bez starć i ataków na funkcjonariuszy.
„Według policji w Luetzerath jest około 300 aktywistów, w sąsiedniej wiosce kolejne 250 – wśród nich także ci gotowi do użycia przemocy” pisze portal dziennika „Bild”.
„W środę rano pada deszcz, ziemia jest rozmokła, błotnista – jest ślisko. Demonstranci podobno rzucali kamieniami w policjantów” – informuje portal.
Wesprzyj nas już teraz!
Powołując się na policję, „Bild informuje także, że aktywiści zabarykadowali się w budynkach i grożą wyrzucaniem przez okna zagrażających życiu koktajli Mołotowa”.
Aktywiści klimatyczni od tygodni okupują położoną w zachodniej części Niemiec wioskę Luetzerath, którą koncern RWE chce zrównać z ziemią i wybudować na jej miejscu kopalnię węgla. Ekologiści, świadomi możliwości wkroczenia służb do wsi próbowali wykonać w niej umocnienia, które utrudniłyby pracę służbom.
(PAP)/ oprac. FA