– Mówiąc krótko jeżeli nie chcemy, a nie możemy dłużej chcieć, żeby pracownikami były tylko osoby zdrowe, młode, w sile wieku, które nigdy nie chorują, to musimy zmienić podejście do tego, jak traktujemy chorobę w pracy – powiedziała podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Polityk Lewicy zaznaczyła, że choroba, to zdarzenie losowe i nie jest to ani wina pracownika, ani przedsiębiorcy.
– Ani jeden, ani drugi nie powinien być za nie ukarany. Dlatego w ministerstwie pracujemy nad naszym zobowiązaniem koalicyjnym, czyli płatnym chorobowym od pierwszego dnia przez ZUS, przez państwo i odciążeniem pracowników od potrącenia ich wynagrodzeń – stwierdziła.
Wesprzyj nas już teraz!
Serwis GazetaPrawna.pl przypomina, że w czerwcu Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” mówiła, że rząd pracuje nad kilkoma zmianami w wypłacaniu chorobowego. W pierwszej kolejności finansowanie byłoby pokrywane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
– Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, że pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia – przekonywała.
Źródło: GazetaPrawna.pl
TG