„Odpowiedzialność rodzicielstwa i zachowań seksualnych stanowi zawsze wymóg moralny. Natomiast narzucanie kontroli urodzin, zwłaszcza pod pokrywką prawa, podważa indywidualną wolność i odpowiedzialność.”. Zwrócił na to uwagę abp Bernardito Auza, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, który podczas sesji Komisji Zaludnienia i Rozwoju, mówił o zmianach struktur wieku ludności.
Abp Bernardito Auza nawiązał przy tym do uwarunkowywania pomocy krajom rozwijającym się od przyjęcia narzucanych im niemoralnych metod regulacji urodzin, tj. wprowadzania metod antykoncepcyjnych, a także promocji aborcji. Przedstawiciel Watykanu w ONZ mówił również: „Poszanowanie życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci, nawet wobec wielkich wyznań demograficznych, winno zawsze inspirować politykę pomocy międzynarodowej, której trzeba udzielać zgodnie z rzeczywistymi priorytetami kraju ją przyjmującego, a nie według woli narzucanej przez państwa będące dawcami”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Przez całe dziesięciolecia mówienie o wiszącej nad nami bombie przyrostu ludności doprowadziło niektóre rządy do polityki nakłaniającej do stosowania nawet drastycznych środków kontroli urodzeń jako najłatwiejszej odpowiedzi na obawę przed niedostatkiem zasobów i przeludnieniem” – przypomniał watykański dyplomata na forum ONZ. Zwrócił uwagę, że było to zbyt uproszczone.
Następnie dodał, że w prawdzie w niektórych krajach liczba ludności nadal wzrasta, ale w innych się nie zmienia, a gdzie indziej, i to w państwach rozwiniętych, jest jej coraz mniej. „Zasoby naszego globu są wystarczające, ale często źle używane i niewłaściwie rozdzielane” – podkreślił abp Auza.
Wskazał, że świat rozwinięty jest często odpowiedzialny za brak równowagi, zły podział zasobów i niszczenie środowiska, zaś w krajach rozwijających się zdrowemu wzrostowi demograficznemu przeszkadzają niesprawiedliwość i ubóstwo zwiększane przez korupcję, konflikty i inne klęski powodowane prze człowieka.
Źródło: KAI
WMa