5 października 2015

Xavier Rynne, watykański wysłannik „The Catholic Herald” obserwujący obrady ojców synodalnych już w pierwszym dniu Synodu o Rodzinie napisał, że zmiany proceduralne zastosowane podczas tegorocznej sesji są „nie do przyjęcia”, a „Kościołowi grozi wielka schizma.”


Synod – w jego przekonaniu, a także w opinii wielu watykanistów – został zmanipulowany. Wszystko zostało tak zaplanowane, aby sprzyjać głosicielom tez niezgodnych z nauczaniem Kościoła w kwestii udzielania sakramentów osobom uporczywie trwającym w grzechu.

Wesprzyj nas już teraz!

W homilii wygłoszonej podczas Mszy świętej rozpoczynającej synod papież ostro potępił „faryzeizm i legalizm żydowski”. Wielu komentatorów nie miało wątpliwości, że Franciszek odniósł się w ten sposób do kardynałów zdecydowanie broniących tradycyjnej nauki o małżeństwie. Papież – wbrew wcześniejszym deklaracjom – zaprzeczył, jakoby był zwolennikiem faktycznie szczerej wymiany zdań między hierarchami.

Wielu ojców synodalnych skarży się, że nadzwyczajne procedury, które zdecydował się wprowadzić Sekretariat Synodu w porozumieniu z Franciszkiem, są „nie do przyjęcia”.

Podczas tegorocznej sesji – jak już wcześniej informował portal Pch24.pl –  dyskusja otwarta będzie skrajnie ograniczona do zaledwie kilku dni i hierarchowie będą mieli zaledwie 3 minuty na przedstawienie swojego stanowiska. To około 750 słów, czyli mniej niż typowa codzienna homilia Mszy świętej. Interwencje duchownych nie będą publikowane.

Większość dyskusji będzie odbywać się w małych grupach językowych. Ich wyniki także nie zostaną upublicznione. Co prawda, codziennie będą odbywać się briefingi Biura Watykańskiego, ale relacje dla mediów będą znacznie ocenzurowane. Wątpliwe jest, czy informacje prezentowane podczas konferencji prasowych będą rzetelne, co obiecywał kardynał Lorenzo Baldisseri, sekretarz generalny Synodu Biskupów, skoro ma je „filtrować” m.in. abp Bruno Forte. Duchowny, który w ub. roku wywołał skandal, wprowadzając do raportu okresowego – niekonsultowanego z ojcami synodalnymi – skandaliczne tezy wywołujące zgorszenie w sercach wielu wiernych. W tym roku abp. Forte został mianowany przez papieża sekretarzem specjalnym Synodu o Rodzinie.

Korespondent „The Catholic Herald” zauważa, że tegoroczne „zamknięcie obrad” dla opinii publicznej ma de facto służyć kontroli obiegu informacji przez urzędników Sekretariatu. W praktyce oznacza to, że raporty i tak będą „wyciekać” do różnych uprzywilejowanych dziennikarzy, którzy będą przedstawiać „fakty” w określony sposób, próbując kształtować opinię przychylną dla zwolenników zmian.

Duchowni, którzy będą się spotykać w grupach nie będą mogli zgłaszać propozycji. Spotkają się – jak napisał Rynne – jedynie po to, aby „porozmawiać sobie przy herbacie”.

Sam raport końcowy ma przygotować specjalna komisja, zdominowana przez zwolenników „nowego podejścia duszpasterskiego” do osób o nieuregulowanej sytuacji, tj. rozwodników żyjących w konkubinatach, sodomitów itp. Co ciekawe, do komisji nie trafił nikt spośród obrońców tradycyjnego nauczania, którzy w ub. roku zdecydowanie przeciwstawili się heretyckim propozycjom. Do komisji nie wybrano także żadnego amerykańskiego, kanadyjskiego, australijskiego czy polskiego delegata na Synod. Nie ma w niej także żadnego z czterech przewodniczących-delegatów Synodu. Są za to: kard. Baldisseri i abp Forte.

Absolutnie bez precedensu w najnowszej historii Kościoła jest to, że zrezygnowano ze zgłaszania propozycji i głosowania nad nimi. „Cała ta manipulacja wydaje się sprzeczna z duchem dialogu, promowanym wszak przez papieża” – pisze korespondent „The Catholic Herald.”

Publicysta podkreśla, że ubiegłoroczny synod osiągnął punkt krytyczny w połowie sesji. Tegoroczny synod może osiągnąć swój pierwszy punkt krytyczny w pierwszych dniach. Kościół zaś czeka wielki kryzys.   

 

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com., catholicherald.co.uk., AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 555 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram