W najbliższych latach najludniejszym krajem świata zostaną Indie. Do 2050 roku najwięcej mieszkańców przybędzie Afryce. Konsekwentnie zwijać będzie się Europa a demograficzna zapaść nie oszczędzi Polski – wynika z najnowszych prognoz Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przedstawiono w nich prognozy na lata 2050 i 2100.
Dzisiaj ziemię zamieszkuje około 7,3 miliarda ludzi, z czego ponad połowa żyje w Azji. Do 2050 ma być nas 9,7 miliarda, zaś u progu XXII wieku na globie może żyć aż 11,2 miliarda osób.
Wesprzyj nas już teraz!
W najszybszym tempie rozwijać się będzie demografia Afryki. Liczba mieszkańców tego kontynentu do roku 2050 zwiększy się dwukrotnie. Nigeria wyprzedzi Stany Zjednoczone pod względem liczby mieszkańców. Awansują także Etiopia i Kongo.
Najludniejszym krajem globu już za siedem lat mogą zostać Indie. Do lat 60. XXI wieku mieszkańców tego kraju może być aż 1,75 miliarda. Obecnie palmę pierwszeństwa dzierżą Chiny.
Dynamiczny rozwój, chociaż na skalę mniejszą niż Afryki, dotknie Oceanii. Wszystkie kontynenty oprócz Europy zanotują wzrost ludności.
Cały świat będzie się starzeć. Mediana wieku zwiększy się z obecnych 30 lat do 42 w roku 2100. Taki wskaźnik obecnie notuje Stary Kontynent.
Złe informacje wynikają z prognozy ONZ dla Polski. Tylko optymistyczne założenia mówią o utrzymaniu liczby Polaków na poziomie powyżej 35 milionów. Najprawdopodobniej będzie nas jednak ponad 22 miliony. Najczarniejsze scenariusze mówią zaś o niespełna 13 milionach. Gwałtowny spadek liczby Polaków może nastąpić już za 10 lat.
Źródło: kresy.pl / esa.un.org/unpd/wpp
MWł
