Nowe ogrodzenie, jakie budują Węgrzy na południowej granicy, to eksperyment. Jest ono wyższe i bardziej wytrzymałe – drutu nie można przeciąć zwykłymi nożycami do metalu. Dodatkowo granica monitorowana jest przez system kamer. Wszystko, by powstrzymać nielegalnych imigrantów.
O budowie eksperymentalnego odcinka ogrodzenia poinformował Gyoergy Bakondi, doradca premiera Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa wewnętrznego. Jak dodał, na już istniejącym ogrodzeniu zainstalowano urządzenia elektroniczne: kamery termowizyjne, noktowizory, reflektory i kamery wideo, powstała także droga, po której pojazdy mogą się szybko przemieszczać w dowolnych warunkach atmosferycznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowy odcinek ogrodzenia jest wyższy i bardziej wytrzymały. Nie można go przeciąć zwykłymi nożycami do metalu. Umożliwia on oparcie się większej presji migracyjnej oraz zapewnienia skuteczną ochronę granicy przy pomocy mniejszej liczby osób.
Budowa ta jest odpowiedzią na słowa premiera Orbana, który zapowiedział, że na granicy Węgier z Serbią powstanie nowe ogrodzenie – obok już istniejącego systemu zabezpieczeń, które będzie w stanie zatrzymać „nawet kilkaset osób naraz”.
Inwestycja jest potrzebna, bo na granicy Węgier z Serbią utrzymuje się stała presja migracyjna. Tylko w tym roku odnotowano ponad 1,1 tys. prób nielegalnego przedostania się przez granicę. To tyle co w całym ubiegłym roku, a przecież z racji mrozów, ruch imigrantów powinien być niższy.
Źródło: tvp.info
MA