Antynatalizm, klimatyzm i żywnościowy ekologizm – to główne idee niedawnego forum rzekomo katolickich Wspólnot Laudato Si’ w siedzibie biskupów Werony. Gościem konferencji był między innymi wiceszef Klubu Rzymskiego działającego na rzecz depopulacji.
W połowie miesiąca biskup Domenico Pompili, ordynariusz włoskiej diecezji Werona, gościł uczestników szóstego forum Wspólnot Laudato si’, których powstanie zainspirowane zostało „ekologiczną” encykliką Franciszka pod tym tytułem.
Jak zauważa portal La Nuova Bussola Quotidiana, spotkanie posłużyło w celu naginania chrześcijaństwa do potrzeb konkretnych sił politycznych i gospodarczych.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszym z grona prelegentów był Carlo Petrini, przyjaciel biskupa Pompilego, pomysłodawca i patron ruchu Slow Food, który promuje zdrową, nieprzetworzoną żywność, lansując jednak przy tym odchodzenie od jedzenia białka pochodzenia zwierzęcego.
Do gości konferencji przemawiał także Gaël Giraud, francuski jezuita i ekonomista, autor wydanej niedawno przez Watykan książki pod tytułem „Łagodne przejście nawrócenia ekologicznego”.
Fizyk Franco Rovelli wychwalał opublikowaną na początku października adhortację Franciszka Laudate Deum.
Najbardziej wpływową postacią forum był jednak Carlos Alvarez Pereira, wiceprezes Klubu Rzymskiego. Hiszpan zachęcał do przeprowadzenia Wielkiego Resetu forsowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne. Według gościa biskupa Werony, obecny model rozwoju jest niezrównoważony. Potrzebujemy więc zmiany, która będzie łączyć wymiary: społeczny, kulturowy, polityczny i gospodarczy. W przekonaniu Pereiry, musimy jako ludzkość znaleźć nową drogę, zgodną z ideą dobrobytu człowieka, a jednocześnie z dobrem „wszystkiego, co nie jest ludzkie”.
Warto przypomnieć, iż założony w 1966 roku przez Aurelia Peccei Klub Rzymski opublikował w 1972 roku opracowanie zatytułowane „Granice wzrostu”, zwane także „Raportem Meadowsa”. Dokument postrzega człowieka jako głównego sprawcę rzekomych przyszłych katastrof ludzkości i zgodny jest z forsowaną dzisiaj koncepcją wywoływania zmian klimatycznych przez działalność Homo sapiens. „Inicjatywa Klubu Rzymskiego była wówczas częścią strategii wielu światowych instytucji zainteresowanych propozycją neomaltuzjanizmu [m.in. depopulacji – red.]. O ile obecność w Weronie pozostałych mówców budzi wątpliwości, to już zaproszenie tam Pereiry wywołuje konsternację. Kościół dotychczas zawsze przeciwstawiał się atakom na człowieka za pomocą pretekstów ekologicznych” – przypomina portal LaNuovaBQ.it.
Katolicki publicysta Stefano Fontana tak recenzuje inicjatywę pasterza Werony:
„Biskup Pompili podkreślił, że transformacja ekologiczna już nie wystarczy. Potrzebujemy nawrócenia ekologicznego, którego celem jest nadanie chrześcijańskiej duszy decyzjom politycznym – warto zaznaczyć – kontrowersyjnym i wątpliwym. Całe forum miało na celu naginanie chrześcijaństwa do niektórych potrzeb politycznych i gospodarczych współczesnego świata, bez uprzedniego przygotowywania kryteriów oceny, bez odwoływania się do zasad doktryny społecznej Kościoła, bez uwzględnienia tego, czego Kościół nauczał w tych kwestiach aż do przedwczoraj. Wszyscy mówcy ostro nacierali, niewolniczo naśladując stwierdzenia Laudate Deum, rzekomo wbrew paradygmatowi technokratycznemu, zupełnie tak, jak gdyby zielona rewolucja nie była technokratyczna, ale radosna i spontaniczna; i jakby wymagane przez nią zmiany nie były dla niektórych zbyt kosztowne, zaś bardzo korzystne dla innych. A są bardzo kosztowne, zwłaszcza dla biednych” – zauważył Fontana.
„Pozostaje tylko wyjaśnić, dlaczego biskup miałby być gospodarzem takiego wydarzenia; dlaczego powinno się ono odbywać w sali episkopatu; dlaczego w żadnym momencie nie padły słowa Jezusa Chrystusa; dlaczego zapraszano tylko mówców wyznających jedną ideę; dlaczego wnioski spoczywały w rękach dyżurnego Petriniego; dlaczego zaproponowany przez niego żenujący dekalog powinien zostać przyjęty jako kryterium prawidłowego życia; dlaczego ludzie, w tym wierni, nie są nawykli do używania rozumu, lecz powtarzają stanowiska potęg globalistycznych w sprawie kryzysu środowiskowego, udając, że je krytykują – wszystko po to, by mogli dojść do głosu przedstawiciele zdecydowanie antychrześcijańskich i antyludzkich opcji kulturowych i politycznych” – spuentował autor.
Źródło: LaNuovaBQ.it
RoM
Nadchodzi totalne zniewolenie?! Ta publikacja rozwieje wątpliwości – zapraszamy na konferencję