Wiceminister Patryk Jaki potwierdził swoje stanowisko w sprawie kary śmierci. Jak zauważył, wymiar sprawiedliwości w Europie został postawiony na głowie za sprawą politycznej poprawności. Zastępca Zbigniewa Ziobro gościł w TVN24.
– Polityka karna w Europie stoi na głowie i ludzie przestali wierzyć w to przez poprawność polityczną, że sprawców czeka sprawiedliwa kara. Zwycięża myślenie, że to ofiara, a nie sprawcy mają przepraszać – powiedział w programie „Jeden na jeden” minister Jaki.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dalej jestem zwolennikiem kary śmierci. Tutaj nie zmieniłem poglądu. To mój prywatny pogląd – stwierdził wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z Bogdanem Rymanowski zauważając jednocześnie, że obecnie wprowadzenie kary ostatecznej jest niemożliwe.
– Tego fragmentu o torturach pewnie bym już nie powtórzył, dlatego że oczywiście była przeinaczana. Chodziło tylko o rozważania teoretyczne – dodał Patryk Jaki. W ubiegłym tygodniu lewicowe media rozpętały przeciw politykowi nagonkę, gdyż po brutalnym gwałcie na Polce we włoskim Rimini w emocjonalnym wpisie na Twitterze stwierdził, że dla sprawców należałoby rozważyć nawet tortury. Później wycofał się ze słów podtrzymując stanowisko dotyczące kary śmierci.
Źródło: tvn24.pl / 300polityka.pl
MWł
W sprawie kary śmierci dla sprawców najcięższych przestępstw panuje w Polsce zmowa milczenia.