Wiceszef MSZ Marcin Przydacz skomentował propozycję premiera Ukrainy Denisa Szmyhala, według którego Polska powinna pomóc w powojennej odbudowie Doniecka. Taką koncepcję Szmyhal przedstawił na konferencji w Szwajcarii, co wywołało wiele kontrowersji: Donieck jest i prawdopodobnie pozostanie także po wojnie pod kontrolą Rosji. Udział Polski w odbudowie tego terenu wydaje się stąd całkowicie nierealistyczny.
– Tamte propozycje są tylko jednym z możliwych wariantów i nie powinniśmy przywiązywać się w 100 proc. do tego, co zostało zaprezentowane. Najważniejsze jest, aby dzisiaj odpowiednio planować tę odbudowę Ukrainy, pozyskiwać na nią środki – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceszef MSZ, Marcin Przydacz.
– Wcześniejsze ustalenia pomiędzy stroną polską a ukraińską pozostają w mocy. Jesteśmy w bieżącym kontakcie z naszymi partnerami z Kijowa. Wiele projektów jest już obmyślanych. W kontakcie jest zarówno Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak i Kancelaria Premiera – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Oprócz Polski podobnie nierealistyczne propozycje złożono też Włochom, Finlandii, Szwecji czy Danii. Te kraje miałyby odbudowywać oprócz Doniecka także teren Ługańska czy Mariupola.
Internauci zauważyli, że Niemcom zaproponowano udział w odbudowie terenów, które Ukraina faktycznie kontroluje.
Źródła: wPolityce.pl, PCh24.pl
Pach