21 lipca 2022

Wiceszef MSZ Przydacz w USA: To nie jest czas na dyplomatyczne rozmowy z Rosją

(Marcin Przydacz / fot. Wikimedia Commons / MSZ)

W obecnej sytuacji nie ma miejsca na dyplomatyczne rozmowy z Rosją, a Zachód musi kontynuować swoją politykę wspierania Ukrainy militarnie i finansowo – powiedział w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz podczas konferencji Aspen Security Forum w amerykańskim stanie Kolorado. Dodał, że rozmowy być może będą możliwe po udanej ukraińskiej kontrofensywie.

Jeśli zaczniemy wysyłać sygnały możliwego dialogu i dyplomacji – co jest dość naturalne dla nas dyplomatów i polityków, ale nie w tym momencie – zostanie to odczytane przez pana Putina jako oznaka słabości, że łamiemy się i prosimy go o dialog – oświadczył Przydacz podczas panelu poświęconego NATO i przyszłości Sojuszu.

Jak dodał, Zachód powinien kontynuować politykę wspierania Ukrainy zarówno wysyłając sprzęt, jak i pieniądze, bo Ukraina „jest naprawdę zniszczona przez tę wojnę” i „naprawdę liczy na nasze wsparcie finansowe”.

Wesprzyj nas już teraz!

Dopiero kiedy zobaczymy jakieś sukcesy w kontrofensywie na wschodzie i południu Ukrainy, wtedy być może będzie miejsce na dyplomację, ale nie w tym momencie – oświadczył Przydacz, a jego wypowiedź została nagrodzona oklaskami. Wiceminister mówił też m.in. o konieczności przekonania społeczeństw i wyborców, że koszty ponoszone przez państwa zachodnie w związku ze wsparciem Ukrainy są tego warte.

Ojciec naszej niepodległości, marszałek Piłsudski powiedział kiedyś, że ludzie oczekiwali, że niepodległość będzie kosztowała dwie krople krwi. To jest sytuacja, którą widzimy też dzisiaj. Ludzie mogą myśleć, że stabilność i pokój na świecie kosztuje jednego centa – powiedział Przydacz. Jak dodał, szczególnie ważne będzie to w USA, które odgrywają przywódczą rolę, ale gdzie coraz częściej pojawiają się głosy izolacjonistyczne w Kongresie.

Odnosząc się do tej kwestii, uczestniczący w panelu kongresmen z Partii Demokratycznej Brendan Boyle wyraził nadzieję, że po prawdopodobnej porażce jego partii w listopadowych wyborach i przejęciu kontroli nad Izbą Reprezentantów przez Republikanów obecna polityka będzie kontynuowana. Zaznaczył jednak, że nie można być tego pewnym, bo przeciwko wsparciu Ukrainy i NATO może być nawet 1/3 republikańskiego składu przyszłego Kongresu.

W Aspen wiceminister Przydacz odniósł się także do roli i polityki Niemiec w kontekście obecnego kryzysu. Jak stwierdził dyplomata, Polska pozytywnie przyjęła zmianę kursu Berlina po rosyjskiej agresji, jednak chciałaby, aby Niemcy podjęły dodatkowe kroki w polityce energetycznej i „przecięły wszystkie polityczne i biznesowe powiązania” z Rosją Putina.

Ocenił, że właśnie te czynniki przyczyniły się do tego, że „Putin myślał, że jest wystarczająco silny, by zrobić to, co zrobił w lutym”. Przydacz dodał też, że z tego względu Niemcy ponoszą jeszcze większą odpowiedzialność i powinny „robić więcej, a nie mniej” w sprawie pomocy Ukrainie, niż inne państwa UE.

Więc bądźmy ambitni. Zachęcajmy naszych niemieckich partnerów, by byli bardziej aktywni, nie tylko w sprawie polityki bezpieczeństwa, ale też innych sektorów – powiedział wiceminister Przydacz, znów zbierając oklaski od widzów.

Źródło: PAP / Oskar Górzyński

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram