Zamknięcie elektrowni i kopalni w Turowie byłoby katastrofalne dla polskiego systemu energetycznego oraz dla mieszkańców regionu – uważa wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Polityk skomentował trwające od wielu tygodni polsko-czeskie negocjacja w sprawie kopalni w Turowie. Dał do zrozumienia, że wiele wskazuje na to, iż sprawa nie zakończy się pomyślnie dla Polski.
Zdaniem Jabłońskiego można dostrzec niewątpliwy związek między sprawą „Turowa” a zaplanowanymi na najbliższy weekend wyborami parlamentarnymi w Czechach.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zaproponowaliśmy dobrą ofertę, która nie została przyjęta. Podkreślam, że z punktu polskiego bezpieczeństwa energetycznego oraz interesów mieszkańców województwa dolnośląskiego, zwłaszcza Bogatyni i okolic, my nie możemy zgodzić się na zamknięcie elektrowni i kopalni, ponieważ to byłoby katastrofalne dla polskiego systemu energetycznego oraz dla mieszkańców regionu. Nie pozwolimy na to – zapewnił.
Wiceszef MSZ odniósł się również do inicjatyw podjętych m. in. przez Orlen czy KGHM w kwestii podpisywania umów na budową małych reaktorów atomowych w systemie modułowym SMR.
– Technologia ta wydaje się perspektywiczna. Jeśli mówimy o gospodarce opartej wyłącznie na odnawialnych źródłach energii, to ich niestabilność i zależność od czynników atmosferycznych powoduje, że nie można się opierać wyłącznie na nich. Potrzebujemy stabilnych źródeł energii, a technologie oparte o atom są dziś bezpieczne. Te technologie są bardzo obiecujące – powiedział Paweł Jabłoński.
Źródło: wPolityce.pl
TK