9 stycznia 2013

Wielka Brytania tnie wydatki socjalne

(fot.HANDOUT /REUTERS )

Od 7 stycznia brytyjski rząd wprowadził ograniczenia w wypłatach zasiłków na dzieci. Planowane są też cięcia powszechnych świadczeń dla emerytów, jak dodatek opałowy, darmowe leki, przejazdy czy abonament telewizyjny. Premier Cameron stwierdził w niedzielę, że jego kraj wykorzysta trwającą w UE dyskusję o zacieśnieniu integracji strefy euro, by rozluźnić swoje związki z Brukselą.

 

– Widzimy dziś w Europie olbrzymie zmiany wywołane samym istnieniem euro. Państwa strefy euro muszą się głębiej zintegrować. Nie ma ani jednej waluty na świecie, która nie niosłaby z sobą unii bankowej czy elementów unii fiskalnej – tłumaczył polityk na antenie BBC. – Zmienia się więc organizacja, do której należymy. A skoro tak, mamy pełne prawo poprosić o pewne zmiany na naszą korzyść – spuentował Cameron.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Premier nie sprecyzował, o jakie zmiany mu chodzi, jednak wcześniej sekretarz ds. wewnętrznych Theresa May mówiła, że mogłoby to dotyczyć ograniczenia uprawnień socjalnych emigrantów z innych państw UE. Cameron zastrzegł jednak, że nie zamierza wyprowadzać monarchii z Unii, gdyż wówczas groziłaby jej rola Norwegii – państwa zmuszonego do przyjmowania większości unijnych regulacji bez wpływu na ich uchwalanie.

 

W planie Camerona jest jeden słaby punkt: premier grozi wetem w przypadku zmian traktatowych, które wcale nie są nieuniknione. Chociaż część prawników utrzymuje, że wprowadzenie unii bankowej bez zmiany traktatów jest niemożliwe (takiego wariantu nie wykluczali także tacy liderzy, jak kanclerz Niemiec Angela Merkel i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso), większość stolic wolałaby tego uniknąć. W grę wchodzi np. przeforsowanie zmian na drodze międzyrządowych uzgodnień zainteresowanych państw strefy euro. W takim przypadku zdanie Londynu można by zignorować.

 

Premier Cameron co jakiś czas wypuszcza tzw. balony próbne, balansując między rosnącą dezaprobatą ze strony swoich rodaków oraz konserwatywnej części własnej partii z jednej strony, a tzw. europejską opinią publiczną z drugiej. Niewątpliwie nie chce bowiem podzielić losu choćby Wiktora Orbana, na którego zjednoczona Europa jak jeden mąż urządziła nagonkę za to, że ośmielił się posiadać własne zdanie i wprowadzać je w życie. Z jednej strony Cameron co jakiś czas szachuje Brukselę zapowiedziami referendum, a z drugiej deklaruje, że Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych wyprowadzać nie zamierza. Wydaje się, że musi odgrywać taką rolę – umiarkowanie eurosceptycznego premiera. Niewątpliwie jednak należy pochwalić ograniczenie wydatków socjalnych, które na wyspach urosły wręcz do przysłowiowych rozmiarów i dla wielu stały się sposobem na życie.

 

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: bankier.pl, forsal.pl 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 605 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram