„Wczorajszy widok, ponad 100 tysięcy Polaków z biało – czerwonymi flagami, skandujących „Bóg, Honor, Ojczyzna” był doprawdy budujący. To jest prawdziwy obraz Marszu Niepodległości” – mówi Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego.
Portal PCh24.pl rozmawiał z organizatorami Marszu Niepodległości, liderami Ruchu Narodowego, którzy starali się podsumować tegoroczną pokojową manifestację, a także incydenty które miały miejsce na trasie przemarszu oraz decyzję władz miasta o rozwiązaniu ciągle idącej naprzód grupy ponad 100 tysięcy osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Krzysztof Bosak, poproszony o skomentowanie sytuacji jaka miała miejsce w momencie gdy część manifestantów znajdowała się na ul. Belwederskiej oraz decyzji Stołecznego Ratusza powiedział: „Uważamy, ze zostało złamane prawo ustawy o zgromadzeniach. Jest to tym bardziej zdumiewające, że władze miasta kontrolowane przez Platformę Obywatelską, działały w oparciu o ustawę znowelizowaną przez tą samą partię. Doszło do złamania ustawy o zgromadzeniach, ponieważ nie było przesłanek ani formalnych ani merytorycznych do rozwiązania manifestacji. Nie doszło również do trzykrotnego ostrzeżenia uczestników zgromadzenia ani do publicznego ogłoszenia informacji o rozwiązaniu marszu, o czym jest mowa w art. 12 ustawy. Rozwiązanie Marszu dało policji możliwość do używania środków przymusu bezpośredniego, także w obrębie zgromadzenia które powinno być chronione tak długo jak jest legalne. Zmiana tej sytuacji spowodowała, że policja mogła używać wszelkich środków przymusu bezpośredniego. W związku z tym, szczególnie osoby idące na tyle Marszu i widzące nacierającą policję, która napierała w obrębie ul. Belwederskiej, nie wiedziały że zgromadzenie jest rozwiązane, ponieważ taka informacja w żaden sposób nie została im przekazana. Miasto ma teraz 72h na przekazanie nam pisemnego uzasadnienia swojej decyzji, my natomiast mamy 3 dni na wniesieni skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i już w tym momencie zapowiadamy, że taka skarga wpłynie i sąd będzie rozpatrywał nielegalną naszym zdaniem decyzję władz miasta, które złamało ustawę o zgromadzeniach publicznych”.
Robert Winnicki oraz Artur Zawisza starali się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego obraz 100 – tysięcznego, pokojowego Marszu jest tak negatywny. „Jeśli media głównego nurtu nie relacjonują oficjalnych wystąpień i całej pokojowej kolumny Marszu, a jedynie momenty gdy podpalono tęczę na pl. Zbawiciela lub inne niepokojące sytuacje, to przekaz jest zafałszowany. Apeluję do mediów żeby zamiast koncentrować się na pojedynczych incydentach, skupiły się na wielkim, stutysięcznym Marszu dumnych, młodych Polaków, w którym padło bardzo dużo ważnych treści.” – powiedział Winnicki. Natomiast Artur Zawisza dodał: „Wczorajszy widok, ponad 100 tysięcy Polaków z biało – czerwonymi flagami, skandujących „Bóg, Honor, Ojczyzna” był doprawdy budujący. To jest prawdziwy obraz Marszu Niepodległości. Nikt z organizatorów, Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz organizacji wspierających nie angażował się i nie inspirował żadnego z wydarzeń o których głośno w mediach, chodzi mi konkretnie o awanturę przy ul. Ks. Skorupki, podpalenie tęczy oraz niepokoje przy Ambasadzie Rosyjskiej”.
Następnie Krzysztof Bosak odniósł się do skomplikowanej sytuacji prawnej oraz zachowania policji podczas tegorocznego Marszu Niepodległości: „Zachęcamy szefa MSW do bliższego przyjrzenia się działaniom funkcjonariuszy, zarówno w roku ubiegłym jak i w tym roku, gdyż mamy pewne zastrzeżenia do działań policji i liczymy na ich wyjaśnienie. Warto podkreślić, że wczoraj było zarejestrowanych kilka zgromadzeń, więc np. moment w którym policja interweniowała i urządziła sobie coś w rodzaju łapanki na pl. Na Rozdrożu, był co najmniej dziwny gdyż tam zarejestrowane było odrębne, legalne zgromadzenie. Nasze zgromadzenie (formalny Marsz) było rozwiązane, gdy ogromna większość uczestników była już zgromadzona w Parku Agrykola, gdzie było zarejestrowane kolejne odrębne zgromadzenie, w związku z czym sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana od strony prawnej niż zostało to przedstawione w pierwszych przekazach medialnych.
Witold Tumanowicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości skomentował fakt, iż media głównego nurtu zazwyczaj skupiają się jedynie na przedstawieniu zamieszek, jednocześnie pochwalił niezależne media, dzięki którym można ukazać prawdę o Marszu Niepodległości. „Uważam, że bardzo smutne jest to, iż media mainstreamowe skupiają się tylko i wyłącznie na rozróbach, które są incydentalne i zupełnie nie istotne ponieważ, przez Stolicę 11 listopada przeszedł ponad 100 – tysięczny tłum, który dumnie manifestował swoje przywiązanie do Ojczyzny. Chcę jasno powiedzieć, że gdyby nie takie redakcje jak Polonia Christiana i portal PCh24.pl to trudno byłoby ukazać prawdziwe oblicze Marszu. Dzięki internetowi łatwiej jest nam dotrzeć do ludzi z prawdą o Marszu Niepodległości, dlatego też z roku na rok jest on większy, ponieważ coraz więcej osób dowiaduje się jak ten Marsz w rzeczywistości wygląda, a wszystko to pomimo nagonki medialnej i tego, że media skupiają się jedynie na zadymach”.
Podsumowując manifestację, która w poniedziałek przeszła ulicami Warszawy, Robert Winnicki odniósł się również do słów Premiera Donalda Tuska, który powiedział że manifestanci biorący udział w Marszu, którzy rujnują święto 11 listopada – zagrażają niepodległości. „Słowa Donalda Tuska są o tyle kuriozalne, że to właśnie on jest politykiem, który głosował za i podpisywał Traktat Lizboński. Akt, który naszą suwerenność ograniczył w największym stopniu w ostatnich latach, więc Premier Tusk jest ostatnim człowiekiem w Polsce, który powinien mówić cokolwiek o suwerenności. Marsz Niepodległości jest największą manifestacją na rzecz polskiej suwerenności i rosnąca z roku na rok frekwencja pokazuje, że żadne incydenty czy prowokacje do których dochodzi na trasie Marszu tej tendencji nie osłabią”.
Rozmawiał Paweł Ozdoba