Szczepionkowe szaleństwo na Półwyspie Apenińskim osiąga właśnie wymiary zbliżające Italię do najbardziej bezwzględnych reżimów covidowych na świecie. Po objęciu kadr szkolnych, a potem wszystkich pracowników budżetówki obowiązkiem szczepień przeciw COVID-19 przyszedł czas na pracowników… firm prywatnych, czyli, jak mówi włoski minister zdrowia, „całego świata pracy”.
Jak wynika z ustaleń Reutersa, podjęcie jakiegokolwiek legalnego zatrudnienia już wkrótce stanie się niemożliwe dla osób nieposiadających „przepustek” covidowych, zwanych „zielonymi kartami”. Aby podjąć bądź kontynuować pracę jako nauczyciel w szkole już teraz trzeba przyjąć szczepionkę przeciw COVID-19 lub wykazać, że jest się „ozdrowieńcem”, natomiast już od połowy października restrykcja ta obejmie wszystkie stanowiska pracy w sektorze publicznym.
Tak daleko idący przymus wydaje się być jednak niczym w porównaniu z innym zapisem rządowych przepisów ujawnionych przez agencję Reuters. Okazuje się bowiem, że w kraju, w którym prowadzenie prywatnych i rodzinnych biznesów wciąż jest dumą mieszkańców i podstawą ładu społecznego opartego na pomyślności klasy średniej, tak radykalne ograniczenie swobód obywatelskich obejmie właśnie ten sektor, który od dawna stanowił siłę żywotną Włoch.
Wesprzyj nas już teraz!
Doniesienia Reutersa potwierdził minister zdrowia Roberto Speranza, mówiąc podczas konferencji prasowej: „W dekrecie rozszerzamy od 15 października stosowanie Green Pass w całym świecie pracy, w sferze publicznej i prywatnej”. „Powody są dwa: chodzi o to, by uczynić miejsca pracy bardziej bezpiecznymi i by zintensyfikować kampanię szczepień” – tłumaczył polityk.
Dekret rządu Mario Draghiego stanowi, że każdy pracownik prywatnej firmy, który odmówi „wylegitymowania” się „przepustką” covidową, ma zostać zawieszony ze skutkiem natychmiastowym, a pracodawca będzie miał „zakaz” wypłacania wynagrodzenia takiemu covidowemu oportuniście. Z jakiegoś powodu włoskie władze okazały się bardziej „miłosierne” dla pracowników budżetówki, których zawieszenie otrzyma skutek z pięciodniowym opóźnieniem.
Do zaostrzenia przepisów covidowych doszło w momencie, gdy Włochy odnotowały w ostatnich dniach spadek wszystkich statystyk związanych z zachorowaniami, hospitalizacjami czy zgonami z powodu koronawirusa.
Źródło: onet.pl
FO