Postać Abu Bakra al-Bagdadiego (arab. – pochodzący z Bagdadu) owiana jest mgłą tajemnicy. Ową mgłę spróbowała rozwiać włoska gazeta „Tempo”.
O liderze IS opowiada Davide Bellomo, ekspert i specjalista ds. kryzysowych. Spotkał się on z al-Bagdadim w Syrii, w czasie oficjalnego obiadu. Podana przez niego charakterystyka przywódcy Państwa Islamskiego wyraźnie odbiega od wyobrażeń, jakie mogłaby mieć o nim opinia publiczna.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie siedziałem bezpośrednio przy nim. W czasie przyjęcia występowałem pod innym nazwiskiem – mówi Bellomo. – Goście wymieniali się miejscami. Teoretycznie najważniejsi ludzie ulokowani byli najbliżej al-Bagdadiego. Zaproszony zostałem po to, by skutecznie ocenić, jak w zależności od uwarunkowań zewnętrznych winna wyglądać komunikacja. Oni (Państwo Islamskie– red.) dużą wagę przywiązują do komunikacji i zachowań w określonych sytuacjach. Nie ma przecież terroryzmu bez odpowiedniej komunikacji. Przy stole zasiadło wielu nie muzułmanów i cudzoziemców.
Bellomo opowiada, że nikt, a dotyczy to także al-Bagdadiego, nie odmawiał mocnych trunków.
„ – Wypił naprawdę sporo. Więcej od pozostałych. Bliscy jego otoczeniu ludzie mówili mi, że lider IS zniknął niedawno gdzieś na ponad dwa tygodnie. W tym czasie miał załatwiać jakieś nie znane im bliżej interesy. Nie związane zupełnie z funkcjonowaniem Państwa Islamskiego. Jego ludzie coraz częściej nazywają go egoistą, którego wkrótce przestawią na boczny tor”.
Po syryjskim obiedzie, Bellomo rysuje taki oto obraz przywódcy Państwa Islamskiego: „Pijak, egoista i homoseksualista”.
Źródło „Tempo”, „Il Giornale”
ChS