Świat zmierza ku końcowi, dowodem tego są huragany i trzęsienia ziemi – mówi znany włoski egzorcysta, ks. Antonio Mattatelli. Tych kataklizmów nie powodują jednak zmiany klimatu, ale grzechy.
W rozmowie z dziennikarzami włoskiego radia Cusano Campus ks. Antonio Mattatelii wskazał, że ludzkość może wkrótce gorzko pożałować swoich grzechów. – Nie chodzi o zasadniczy koniec świata, ale o koniec tego świata już tak. Dowodzą tego nagłe i potężne katastrofy naturalne. Przyszłość jest niepewna. Dotarliśmy do ostatniej stacji współczesności – stwierdził dosłownie kapłan.
Wesprzyj nas już teraz!
Egzorcysta mówił też o innych zagrożeniach, wskazując na problem diabelskich motywacji północnokoreańskiego reżimu komunistycznego. – Za Kim Dzong-unem stoi bez wątpienia szatan, bo w Korei Północnej wszystkie religie są zakazane. Dozwolony jest tylko kultu osoby przywódcy, który chce zastąpić Boga – ocenił.
Kapłan wykluczył też możliwość przeprowadzenia egzorcyzmu nad koreańskim dyktatorem, wskazując, że potrzebna byłaby tu fizyczna bliskość. Można jednak otoczyć go modlitwą i przeprowadzić swego rodzaju egzorcyzm modlitewny, tak, jak zrobił to papież Pius XII w przypadku Adolfa Hitlera.
Ks. Antonio Mattatelli jest uczniem kapucyńskiego egzorcysty, Cipriano De Meo. Znał również osobiście zmarłego we wrześniu ubiegłego roku paulistę ks. Gabriele Amortha SPP, głównego egzorcystę Watykanu. Ks. Mattatelli przyjął święcenia kapłańskie w 1997 roku i jeszcze niedawno był najmłodszym egzorcystą Rzymu.
Posługuje w Montemurro w prowincji Potenza, gdzie jest dyrektorem diecezjalnego Centrum Powołań. Od chwili ogłoszenia motu proprio „Summorum Pontificum” 45-letni dziś kapłan celebruje Mszę Świętą w obu formach rytu rzymskiego.
Źródło: Katholisches.info
Pach